Dziś rozmawiamy z adwokatem Jackiem Dubois z Kancelarii Adwokackiej Dubois i Wspólnicy.
Jak Pan ocenie to, co się stało w 2015 roku, z wymiarem sprawiedliwości?
Uważam, iż dokonano jego świadomej dekonstrukcji. Każda demokracja funkcjonuje dzięki dobrze funkcjonującym urzędom, które stają się jej strażnikami i gwarancjami praw obywateli. Każdy kto pragnie zaburzyć demokratyczny ustrój uderza w jego urzędy i niszczy ukształtowane elity. Rok 2015 to czas, gdy w legalnych wyborach do władzy dochodzą populiści, którym otrzymana władza nie wystarcza i chcą więcej by móc ukształtować państwo na swój sposób tak, by mogło w pełni zaspakajać ich potrzeby. Strażnikiem społeczeństwa przed takimi działaniami są niezawisłe sądy jak również Trybunał Konstytucyjny. Dlatego postanowiono uderzyć w te instytucje tak, by z naruszeniem Konstytucji przejąć nad nimi kontrolę. To było zaplanowane działanie, które wtedy się nie powiodło w pełni, ale też nie udało się dotychczas przywrócić normalności. Konsekwencje tego wszyscy ponosimy do dziś, bo wymiar sprawiedliwości utracił wydolność i zaufanie społeczne.
Czemu według Pana, nie spełniły się oczekiwania zmian wymiarze sprawiedliwości w 2015 roku?
Działania, które wtedy podejmowała ówczesna władza nazywano reformą, jednak w istocie nie była to reforma, bo tak naprawdę ani nie chciano niczego zreformować ani ulepszyć. Celem działania było wyłącznie podporządkowanie wymiaru sprawiedliwości władzy, poprzez wyeliminowanie bądź zastraszenie i uczynienie posłusznymi niezawisłych sędziów oraz z naruszeniem Konstytucji wprowadzenie do sadownictwa nowych sędziów przychylnych władzy i od niej zależnych. Takie działania wywołały opór środowiska sędziowskiego, prawniczego i obywateli, bo były sprzeczne z monteskiuszowskim trójpodziałem władzy i Konstytucją. Dzięki temu oporowi tą „reformę” udało się zahamować, a decyzją wyborców w 2023 r. „reformatorów” odsunąć od władzy. Jednak do dziś nie udało się naprawić szkód, a chaos pozostał.
Wyborcy w 2025 roku, oczekiwali zmian wymiarze sprawiedliwości, jakie zmiany były możliwe według Pana w wymiarze sprawiedliwości?
Powrót do zasad i przestrzegania prawa. Po pierwsze Trybunał Konstytucyjny powinien odzyskać swoją niezależność i powinien zostać oczyszczony z polityków i ludzi posłusznych władzy, tak by stał się niezawisłym kontrolerem prac parlamentu. Powinien zostać rozwiązany problem neosędziów. Wszyscy łącznie z panią prezes powinni zniknąć z Sądu Najwyższego, podobnie powinny zniknąć te osoby, które bezprawnie znalazły się w zawodzie, oczywiście poza osobami, które w tym okresie dostawały nominacje sędziowskie. Powinny również być poddane weryfikacje wszystkie awanse i pozostawione być wyłącznie takie, które były istotnie zasadne. Powinien również zostać systemowo rozwiązany problem prokuratury, a funkcja Ministra Sprawiedliwości powinna zostać rozdzielona z funkcją Prokuratora Generalnego po to, by prokuratura przestała być narzędziem polityki.
Czy Pana, zdaniem 1.06.2025 roku obywatele zalegalizowali podział społeczny, zamach na Konstytucję?
Myślę, iż większość głosujących nie podchodziło do wyborów według tego kryteriów. Dostrzegło w zwycięskim kandydacie model „chłopaka z sąsiedztwa”, podobnego do nich i zdecydowali się na taką ofertę odrzucając tego, który składał bardziej systemowe propozycje naprawy demokracji. To nauka dla polityków, iż wyborcy często patrzą na tego na kogo oddadzą głos przez pryzmat właśnie kogoś z kim poszliby na piwo i rozpalili grilla albo pożuli snusa i na takiego kandydata oddali głos. Tylko iż od głowy państwa wydaje mi się, iż trzeba oczekiwać czegoś więcej niż wizerunku swojskiego kumpla i głowa państwa to ktoś kto nas poprowadzi ku przyszłości. Wyborcy zapomnieli, iż głosowali na marketingowy produkt przygotowany przez speców od PR, który miał zdobyć ich sympatię, ale jego rzeczywistym celem jest wstrzymanie demokratycznych przemian i powrót do władzy populistów.
Jak według Pana, naprawić Konstytucję i przywrócić praworządność?
Pokazując jak to jest ważne. Przekonywać wyborców atrakcyjnym programem i charyzmatycznymi kandydatami. Konsekwentnie proponować zmiany i tłumaczyć ich konieczność tak aby wygrać przyszłe wybory większością, która umożliwi naprawę państwa.
Jak według Pana, zakopać podziały społeczne?
Poprzez szukanie punktów, w których jesteśmy zgodni i wspólne realizowanie ich. Trzeba to zacząć od najniższych szczebli samorządowych. Szukać konsensusu i zgodnie realizować projekty. Gdy spróbujemy okaże się, iż większość podziałów jest sztuczna, iż nienawiść, którą w sobie nosimy została sztucznie rozbuchana przez polityków. Gdy my zaczniemy się łączyć, a politycy zorientują się, iż szerzenie nienawiści nie jest najlepszą taktyką wyborczą, nasz świat zacznie się zmieniać.
Jak według Pana powinna wyglądać reforma wymiaru sprawiedliwości?
Tu niestety potrzebne jest trzęsienie ziemi, bo przez ostatnie osiem lat bardzo dużo zdewastowano i naruszono fundamenty sprawiedliwości. Naprawienie tego nie jest jednak niemożliwe, bo projekty ustaw naprawczych czekają przygotowane przez organizacje sędziowskie, przez fundację Batorego. Jak to zrobić osoby znające się na tym wiedzą najlepiej. Tu nie chodzi o pomysł, tylko o możliwość jego realizacji. Ustawy muszą zostać wniesione do sejmu, znaleźć tam akceptację i uzyskać podpis prezydenta. Z tym ostatnim jest największy problem, bo dotychczasowy nie chciał naprawić chaosu, który sam stworzył, a kolejny zapowiada, iż będzie szedł antydemokratyczną drogą swojego poprzednika.
Jakie zmiany powinny nastąpić w kodeksie postępowania karnego?
Na początku powstania nowej władzy została powołana komisja kodyfikacyjna prawa karnego, która zabrała się do pracy. Przygotowano projekty zmian, które utknęły w ministerstwie. Nie rozumiem, dlaczego, bo po wielu latach nowelizowania kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego często w sposób mało przemyślany, utracił on swoją dawna spójność i przejrzystość. Uważam, iż oba te kodeksy powinno się napisać na nowo. Ja bym powrócił do procedury procesu kontradyktoryjnego, którą wyeliminowało z naszego prawa PiS. Natychmiastowych zmian wymagają przepisy dotyczące stosowania aresztu tymczasowego jak również te wszystkie, gdzie ustawodawca faworyzował prokuraturę mimo obowiązującej zasady równości stron
Czy byłby duży opór środowiska prawniczego, żeby wyznaczyć terminy rozpraw z góry w postępowaniu karnym?
Jednym z celów procedury karnej jest to by sprawy toczyły się gwałtownie i sprawnie, a rozstrzygnięcia zapadały w możliwie krótkim terminie. Przewlekłość postępowań to w tej chwili jeden z podstawowych problemów wymiaru sprawiedliwości z powodu, którego sądy tracą swoją wiarygodność. Opinia publiczna czeka na wyroki w istotnych dla niej sprawach, a tych wyroków nie ma. Nie tylko na wyrok, ale choćby na termin wyznaczenia rozprawy czeka się często latami. Wyznaczanie terminów rozpraw z góry na pewno by tą sytuacje uzdrowiło i polepszyło obraz wymiaru sprawiedliwości. Jestem za takim rozwiązaniem.
Czy przedsiębiorcy byliby zadowoleni z wyznaczania terminów z góry w postępowaniu karnym i cywilnym?
Jestem przekonany, iż tak, przeciwni byliby tylko ci w których interesie leży przeciąganie spraw. Państwo powinno zapewnić pewność obrotu gospodarczego a do tego należy przede wszystkim szybkość rozpoznania sprawy.
Czy według Pana byłoby możliwe, wyznaczenie terminów rozpraw z góry w postępowaniu karnym?
Nie widzę żadnych przeszkód i w pewnej części spraw sędziowie tak robią
Czy Pana zdaniem, twórcy Konstytucji RP z 1997 roku, popełnili błąd, nie wpisując, do niej organu wraz ze strukturą Prokuratury?
Z perspektywy czasu tak uważam. Prokuratura to łakomy kąsek dla rządzących, bo jest realnym narzędziem władzy. Może też służyć jako narzędzie represji wobec opozycji i nieposłusznych. Niestety w ciągu ostatnich lat z tych możliwości często z naruszeniem prawa korzystano. Prokuratura powinna być strażnikiem praworządności, a nie instrumentem gry politycznej. Z tego powodu musi być od władzy niezależna, czyli jej organy powinny być niezależne od polityków. W przypadku, gdy jej działanie regulują tylko ustawy, zasady jej działania łatwiej zmieniać, a po to by nie można było prokuratury kształtować jak plastelinowej kulki, na własne potrzeby uważam, iż zasady jej działania powinna regulować Konstytucja.
Czy Pana zdaniem, Prokuratura powinna być organem Konstytucyjnym?
Powinna być organem możliwie niezależnym od władzy z niezależnością swoich struktur gwarantowanych konstytucyjnie
Jakie konkretne zmiany powinny nastąpić w Prokuraturze?
W 2023 niezależne stowarzyszenia prokuratorów przedstawiły projekt nowej ustawy o prokuraturze. Proponowane zmiany szły w dobrym kierunku niestety ślad po tym projekcie zaginął, a szkoda. Najważniejsze jest oddzielenie funkcji Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości. Jej kadry powinny być ukształtowane na nowo, bo za dużo jest tam osób których interesy związane są z polityką, a nie praworządnością. Ocena prokuratorów powinny następować na podstawie wyników ich pracy, a nie według kryterium posłuszeństwa i spełniania oczekiwań władzy. Powinna tez eliminować ze swojego grona osoby nieskuteczne i naruszające zasady.
Jakie konkretne zmiany powinny nastąpić w postępowaniu przygotowawczym, jakie zmiany powinny nastąpić w kodeksie postępowania karnego?
Tak jak mówiłem oba kodeksy powinno się napisać na nowo. Co do zmian dla przykładu; powinien być wyeliminowany sprzeciw prokuratora w przypadku zastosowania przez sąd aresztu warunkowego, bo to powoduje, iż o pozbawieniu wolności decyduje w istocie prokurator, gdy zgodnie z Konstytucją może o tym decydować tylko sąd. Powinien z kodeks zniknąć niechlubny przepis uzależniający możliwość wydania przez sąd listu żelaznego od zgody prokuratora. Powinna też zostać wprowadzona możliwość zawierania pisemnych porozumień pomiędzy prokuraturą, a obroną odnośnie do ustaleń procesowych, bo bez tego trudno je wyegzekwować.
Jakie są realne możliwie zmiany w kodeksie postępowania karnego?
Nie wiem, to powinno nastąpić już dawno. Projekty były przygotowane i nie rozumiem, dlaczego ministerstwo wstrzymuje te prace.
Czy według Pana, uda się przywrócić suwerenowi Trybunał Konstytucyjny?
Tak, bo powoli upolitycznieni sędziowie odchodzą, już teraz jest wolnych sześć wakatów, w następnym roku pojawią się dwa nowe. To nie będzie szybki proces, ale w pewnej perspektywie czasowej wierze w katharsis.
Jak przywrócić suwerenowi Trybunał Konstytucyjny?
Idealnie byłoby przez zmianę Konstytucji stworzyć go na nowo, ale z punktu widzenia oczekiwań demokratów to na razie nie jest możliwe. Prezydent nie podpisał też ustawy naprawczej. Zatem przywrócenie jest możliwe jedynie przez powoływanie do niego niezawisłych sędziów niezależnych od władzy co wymaga czasu.
Gdzie dziś jesteśmy w przywracaniu praworządności?
Niestety, ale na początku drogi okazało się, iż sam demokratyczny rząd przy braku większości konstytucyjnej i prezydencie będącym strażnikiem chaosu i nie chcącym przywrócenia praworządności nie daje skutecznej możliwości eliminacji patologii z dawnych lat. Inna sprawa to skuteczność działań rządzących w przywracaniu praworządności, tutaj też miałbym wiele zastrzeżeń.
Jak dziś z perspektywy adwokata wygląda wymiar sprawiedliwości ?
Chyba podobnie jak z perspektywy innych obywateli. Trybunał Konstytucyjny jako niezawisły organ nie istnieje. Prokuratura poza demokratyczną władzą już na szczeblu Krajowym jest zdominowana przez zwolenników populistycznej władzy, która odpowiada za to co się teraz w niej dzieje. przez cały czas funkcjonuje nielegalny KRS, w Sadzie Najwyższym jest przewaga neosędziów, nielegalnie tam powołanych, a pracami Sądu Najwyższego kieruje neosędzia nielegalnie wybrana na stanowisko Prezesa. W sądach przez cały czas orzekają neosędziowie i to co się dzieje nie ma nic wspólnego z praworządnością
Jakie są główne problemy adwokata w postępowaniu karnym ?
Jest ich wiele. To, iż pracujemy na nieznowelizowanych przepisach, iż musimy stawać przez nielegalnie powołanymi na swój urząd sędziami. To, iż zabito autorytety, iż ludzie przestali się szanować. To, iż nie ma jednolitości w orzecznictwie. Jestem w tym zawodzie prawie czterdzieści lat i cały czas ze zdziwieniem przecieram oczy, iż mogło dojść do takiego chaosu. Ostatnio sąd orzekł mi karę nieznaną ustawie, a przewodnicząca ziewała jak niedźwiedź, tak była znudzona tym co ona robi a ja mówię. Dla pasjonata prawa jakim ja jestem to dość trudne warunki pracy. Ale tak jak w słowach piosenki, iż po nocy przychodzi dzień, wierzę, iż już osiągnęliśmy dno i powoli zaczniemy wracać na powierzchnie.
Rozmawiał: Bronisław Waśniewski-Ciechorski