Czy warto trzymać gotówkę w domu? Polacy mają wątpliwości, a eksperci nie mówią jednym głosem

2 dni temu

Jeszcze kilka lat temu mało kto rozważał trzymanie gotówki w domu. Dziś to temat powracający z siłą — nie tylko wśród starszego pokolenia. Coraz więcej osób pyta: „A co jeżeli bank przestanie działać? jeżeli terminale padną? jeżeli potrzebna będzie szybka gotówka, a bankomat daleko?”

Fot. Warszawa w Pigułce

Czy to się już dzieje?

Z badania NBP wynika, iż ponad 40% Polaków trzyma jakąś gotówkę w domu.
Często są to:

  • „awaryjne 200 zł” w szufladzie,

  • koperta „na czarną godzinę”,

  • lub po prostu strach przed utratą kontroli nad własnymi pieniędzmi.

Powody? Nie tylko inflacja i zawirowania gospodarcze, ale także realne sytuacje, jak awarie terminali, zablokowane środki w bankach (np. na weekend), a nawet… cyberataki.

Ile gotówki warto trzymać w domu?

Eksperci finansowi są zgodni w jednym: bezpiecznie – ale rozsądnie.

  • Gotówka w domu może się przydać – np. w razie nagłej potrzeby, awarii systemów płatniczych czy zakupów na bazarku.

  • Ale trzymanie dużych kwot w szufladzie może być ryzykowne – chodzi o kradzieże, pożary, czy po prostu… zapomnienie, gdzie się ją schowało.

Zalecana „awaryjna suma”? Od 200 do 1000 zł, w małych nominałach.

Gdzie NIE trzymać pieniędzy?

  • W zamrażarce (tak, wciąż to się zdarza!)

  • Pod dywanem

  • W słoiku na cukier

  • W książce z napisem „Skandynawska melancholia” (bo tam nikt nie zagląda — ale złodziej właśnie tam zajrzy pierwszy!)

Lepiej: w niewidocznym, ale bezpiecznym miejscu, najlepiej zamkniętym na klucz lub kłódkę.

Czy banki są w 100% bezpieczne?

Nie ma systemu, który nie miałby awarii.
Ale banki w Polsce są stabilne, objęte gwarancją BFG (do równowartości 100 tys. euro), a ewentualne blokady to zwykle efekt procedur, nie nagłych decyzji.

Trzymanie gotówki w domu to nie paranoja, ale zdrowy rozsądek — o ile nie przesadzimy.
Warto mieć awaryjny banknot na lodówkę, ale nie budować domowego sejfu z każdej poduszki.
Bo bezpieczeństwo to nie tylko pieniądze — to też spokój.

Idź do oryginalnego materiału