Policjanci zasłaniają się niepamięcią albo nie przyjeżdżają na rozprawy. Nowa prokuratorka broni oskarżenia. Coraz więcej szczegółów świadczy jednak, iż z „naruszeniem nietykalności” policjantów przez protestujących coś jest nie tak. „Jeśli biła mnie w tarczę, to mnie nie naruszała, tylko tarczę”. Ale czy „naruszenie tarczy” mogło się w ogóle zdarzyć?