Czy jedzenie i picie produktów ze sklepowych półek jest legalne pod warunkiem zapłacenia za nie później? Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postanowił rozwiać wątpliwości w tej sprawie.
Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Czasami chce się pić lub jeść, a czasami po prostu nie ma wyjścia, bo skłania nas do tego stan naszego zdrowia. Bez względu na motywacje, nie powinniśmy tego robić. „Produkt nie jest twój dopóki za niego nie zapłacisz. jeżeli coś zjesz lub wypijesz, zanim zapłacisz to może to zostać uznane za kradzież” – ostrzega UOKiK.
Podstawy prawne Urząd powołuje się na dwa najważniejsze przepisy:
- Art. 535 Kodeksu cywilnego, określający zasady umowy sprzedaży
- Art. 278 Kodeksu karnego, dotyczący kradzieży, za którą grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, a w przypadku mniejszej wagi – grzywna, kara ograniczenia wolności lub do roku więzienia
Wyjątki od reguły UOKiK zaznacza jednak pewne odstępstwa od tej zasady: „W niektórych sklepach, jeżeli przy kasie pokażesz opakowanie i poprosisz o doliczenie go do rachunku, nie powinno być problemu”. Urząd zaleca jednak, by „lepiej jednak się upewnić i zapytać” przed spożyciem produktu.
Praktyka pokazuje, iż niektórzy konsumenci decydują się na zjedzenie produktu przed zapłatą w sytuacjach awaryjnych. „Powiem szczerze, iż mi nieraz zdarzy się zjeść lub wypić coś przed zapłaceniem, ale tylko wtedy gdy czuje, iż mój cukier leci w dół jak szybowiec i zaczynam się trząść i mieć zawroty głowy” – przyznaje jedna z klientek w komentarzu.
UOKiK rekomenduje jednak jednoznacznie: „najpierw zapłacić, a potem zjeść lub wypić. Unikniesz nieprzyjemności i nieporozumień”.