"Ciolo" nie miał litości choćby dla kobiet. Po zbrodniach w Lublinie wyruszył "na łowy" do Niemiec
Zdjęcie: Robert K. ps. Ciolo na sali sądowej w 2001 r.
Był jednym z najbardziej bezwzględnych gangsterów początku lat 90. Robert K., pseudonim Ciolo, działał bez skrupułów, a jego ofiary umierały w męczarniach. "Potrafi tylko zabijać i rabować, dlatego należy na trwałe odizolować go od społeczeństwa" — mówił sędzia po jednym z kolejnych wyroków na lubelskiego przestępcę, cytowany przez "Fakt". Ostatecznie bandyta kilka razy został skazany na karę dożywocia.