

239 osób wyraziło poparcie dla budowy ronda w Przasnyszu na skrzyżowaniu ulic: Królewieckiej, Słowackiego oraz Orlika. Wykonanie inwestycji już kilka lat temu zapowiedziała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Do tej pory jednak budowa się nie rozpoczęła.
Rondo na wspomnianym skrzyżowaniu to jedno z dwóch, których budowę ma w planach Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Drugie ma powstać kawałek dalej, tj. na skrzyżowaniu krajowej 57 z ulicą Świerczewo i Zawodzie.
Te zapowiedzi są wiadomością teoretycznie bardzo dobrą, bo opuszczenie z dróg podporządkowanych, zarówno jednego i drugiego skrzyżowania, szczególnie w godzinach szczytu, jest zadaniem niełatwym. Teoretycznie, bo praktycznie, niestety nikt nie podaje choćby przybliżonego czasu, kiedy obie inwestycje miałyby zostać wykonane.
Początkowo wszystko szło zgodnie z planem. Padła obietnica, a za nią podjęto konkretne kroki. Wykonano projekt i uzyskano decyzję o Zezwoleniu na Realizację Inwestycji Drogowej. Plany pokrzyżowała pandemia i nagły wzrost kosztów. Od tamtej pory jedyną informacją przekazywaną w tej sprawie przez GDDKiA jest ta, iż przygotowywany jest aneks zwiększający zapotrzebowanie na środki finansowe na realizację zadania.
Ta sytuacja zmęczyła już najwyraźniej mieszkańców i postanowili sami upomnieć się o inwestycję.
– Przebudowa ronda na skrzyżowaniu z ulicą Orlika jest niezbędna ze względu na rosnącą liczbę wypadków drogowych oraz zapewnienie większego bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu – piszą autorzy petycji.
– Do tej pory, skrzyżowanie będące miejscem intensywnego ruchu, stanowi poważne zagrożenie zarówno dla kierowców, jak i pieszych. Zgodnie z danymi, które udało się pobrać z Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu, na omawianym skrzyżowaniu miały miejsce 33 wypadki i kolizje – przekazują.
Pod pismem podpisało się 239 mieszkańców.
ren