"Chodźcie, to on!". Szedł na przystanek, pobili go policjantka i jej partner

3 dni temu
Zdjęcie: Sławek wciąż przeżywa traumę z powodu pobicia


Sławek widzi jedynie plamy we mgle. Jest osobą słabowidzącą. Chodzi powoli, żeby w nic nie wejść. O nic się nie potknąć. Z domu do przystanku ma jakiś kwadrans. Gdy przechodził obok wjazdu do podziemnego garażu, zamazana postać zaszła mu drogę. Mężczyzna bez ostrzeżenia wymierzył mu kilka ciosów w twarz. niedługo dołączyły do niego jeszcze dwie osoby, w tym jego partnerka, która jest policjantką. Wzięli go za złodzieja. Szarpali, przewrócili, kopali. Kilka miesięcy później wrocławska prokuratura umorzyła sprawę pobicia, bo nie była w stanie ustalić, kto kogo zaatakował, a kto się bronił.
Idź do oryginalnego materiału