Agenci CBA zatrzymali w środę w Warszawie Huberta B. byłego dyrektora Biura Zakupów RARS. Był on odpowiedzialny za politykę zakupową Agencji - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.
Jak przekazał w środę na platformie X Jacek Dobrzyński, Hubert B. zostanie doprowadzony do prokuratury, a czynności w tej sprawie trwają.
"To kolejna osoba zatrzymana w śledztwie dotyczącym m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez osoby będące pracownikami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, podczas organizowania i procedowania zakupu towarów" - powiedział PAP Dobrzyński.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS wszczęto 1 grudnia 2023 r. w tej chwili prowadzi je Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Dotyczy ono m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i realizowania zakupu towarów, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego od 23 lutego 2021 r. do 27 listopada 2023 r. w Warszawie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Podstawą wszczęcia śledztwa były zgromadzone przez CBA materiały o charakterze niejawnym i dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF). Na dalszym etapie śledztwa GIIF złożył dwa kolejne zawiadomienia o podejrzeniu prania brudnych pieniędzy.
W lipcu prokuratura postawiła zarzuty dwóm osobom w sprawie RARS: dyrektorce biura zakupów Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Justynie G. i kierowniczce z tego biura Joannie P. Zarzuty te dotyczą przekroczenia uprawnień w związku z pełnieniem funkcji publicznych, co miało polegać na preferencyjnym traktowaniu niektórych kontrahentów RARS w związku z realizacją grantu unijnego w kwocie 114 mln euro na dostawę agregatów prądotwórczych dla Ukrainy.
Prokuratura 22 sierpnia poinformowała, iż w śledztwie w sprawie nieprawidłowości w RARS wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów b. szefowi Agencji Michałowi K. i Pawłowi Szopie, twórcy marki Red is Bad. Chodzi o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
W sierpniu Sąd Rejonowy Katowice-Wschód na wniosek prokuratora zgodził się na aresztowanie Michała K., co pozwoliło na wszczęcie poszukiwań listem gończym i wydanie europejskiego nakazu aresztowania. Michał K. 2 września został zatrzymany w Londynie. Polska zwróciła się o jego ekstradycję. W ubiegły wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku o wydanie wobec niego listu żelaznego.
Nie wiadomo gdzie przebywa Szopa. Jest on poszukiwany listem gończym i europejskim nakazem aresztowania. Prokuratura wystąpiła też o ściganie go czerwoną notą Interpolu. Według mediów Szopa prawdopodobnie może być w którymś z państw Ameryki Południowej. W sierpniu sąd I instancji nie uwzględnił wniosku prokuratury o aresztowanie Szopy, uznając, iż obawa matactwa w jego przypadku nie jest na tyle duża, aby było to konieczne, zwłaszcza iż podejrzany złożył wniosek o wydanie listu żelaznego. Po zażaleniu prokuratury sąd okręgowy uznał, iż w przypadku podejrzanego zachodzi obawa matactwa i ukrywania się, dlatego zdecydował o jego aresztowaniu. Inny skład katowickiego sądu okręgowego 25 września rozpoznawał zażalenie obrońców na tamto postanowienie i decyzję o aresztowaniu Szopy utrzymał w mocy. We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku o wydanie listu żelaznego dla Szopy. (PAP)