Specjalny zespół prokuratorski w Korei Południowej złożył do sądu wniosek o wydanie nakazu aresztowania Kim Keon Hee, byłej pierwszej damy i żony odsuniętego w kwietniu prezydenta Jun Suk Jeola. Kobieta jest podejrzana o szereg przestępstw, w tym manipulacje giełdowe, ingerencję w wybory i przyjmowanie łapówek. To pierwszy przypadek w historii Korei Południowej, gdy małżonka urzędującego lub byłego prezydenta staje przed sądem w sprawie karnej.
Według prokuratury, Kim Keon Hee miała uczestniczyć w manipulowaniu cenami akcji firmy Deutsch Motors w latach 2009–2012, wpływać na nominacje kandydatów w wyborach uzupełniających w 2022 roku oraz przyjmować luksusowe dobra, których nie wykazała w oświadczeniu majątkowym.
W sumie postawiono jej 16 zarzutów. Podczas środowego przesłuchania Kim przeprosiła naród za wywołane zaniepokojenie i nazwała siebie „nikim”. Jednocześnie – jak podaje agencja Yonhap – stanowczo zaprzeczyła wszystkim zarzutom. Jej obrońcy również odrzucają większość oskarżeń, nazywając je „bezpodstawnymi spekulacjami”, zwłaszcza w odniesieniu do rzekomych prezentów.
Skandale, które przyczyniły się do upadku prezydenta
Afera z udziałem Kim Keon Hee od początku rzucała cień na prezydenturę Jun Suk Jeola. Były prokurator generalny, który objął urząd prezydenta w 2022 roku, został odsunięty od władzy w kwietniu 2025 roku – po próbie wprowadzenia stanu wojennego w grudniu 2024 r.
Jun w tej chwili przebywa w areszcie, a przed sądem odpowiada za próbę zamachu stanu, co w Korei Południowej zagrożone jest karą dożywotniego więzienia lub choćby karą śmierci. Został zatrzymany 10 lipca.
Na podst. Polsat News