Brutalny napad na przedsiębiorcę z Łańcuta. Związali go i polewali gorącą wodą

3 dni temu
Zdjęcie: Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl


Do domu biznesmena Witolda B. z Łańcuta włamało się pięciu zamaskowanych mężczyzn. Przedsiębiorca został związany, następnie napastnicy polewali go gorącą wodą i środkiem chemicznym - informuje "Gazeta Wyborcza".
Napad na przedsiębiorcę z Łańcuta: Do napaści doszło w noc przed Wigilią. Jak opisuje "Gazeta Wyborcza", grupa napastników weszła do domu przedsiębiorcy Witolda B. przez wybite okno na parterze. B. przebywał na górze, na dole spał zaś 12-letni chłopiec. Napastnicy związali im ręce i nogi sznurem. - Było ich pięciu, pięciu całkowicie zamaskowanych, ubranych na czarno mężczyzn. Mieli kominiarki, rękawiczki. Wiedzieli doskonale, co każdy z nich ma robić - powiedział gazecie biznesmen.


REKLAMA


Polewali gorącą wodą: Z relacji przedsiębiorcy wynika, iż napastnicy szukali w domu pieniędzy. Mężczyzna był bity, polewany gorącą wodą i jakimś środkiem chemicznym. W pewnym momencie napastnicy przystawili mu nóż do gardła i zażądali otworzenia sejfu, ale właściciel nie mógł przypomnieć sobie kodu. Złodzieje stawali się coraz bardziej agresywni. W końcu udało się otworzyć sejf, w którym było 9,5 tys. euro i 51 tys. zł. Gdy grupa opuściła dom, biznesmenowi udało się oswobodzić nogi i pobiec do sąsiada po pomoc. Ten wezwał policję. - Według zapisu z kamery u sąsiada wynika, iż byli u mnie w domu 45 minut. Nam się wydało, iż to była wieczność - mówił Witold B. Z jego relacji wynika, iż napastnicy mówili po ukraińsku.


Zobacz wideo "Łańcuch jedności" na ulicach Tbilisi. Gruzja przez cały czas protestuje po wyborach


Kolejna napaść: Sprawą pod nadzorem prokuratury zajmuje się policja. - Zabezpieczamy monitoringi, zbieramy materiał dowodowy. Wszystko jest na wstępnym etapie - przekazała Aleksandra Przybyło, szefowa Prokuratury Rejonowej w Łańcucie. Dziennik zwraca uwagę, iż to kolejna tego rodzaju napaść na Podkarpaciu. Pod koniec sierpnia tego roku czterech mężczyzn ze wschodnim akcentem napadło na dom małżeństwa prowadzącego kantor. Śledztwo w tej sprawie przez cały czas trwa.
Przeczytaj też: "Nowe informacje o napadzie na jubilera w galerii Westfield Mokotów. Policja ujawniła kwotę" Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Idź do oryginalnego materiału