Brutalne pobicie na Nowym Świecie. Jest decyzja prokuratury

2 godzin temu

Warszawa wstrząśnięta tragiczną sprawą z Nowego Światu. 29-letni Maciej, który stanął w obronie koleżanek, został pobity i śmiertelnie ugodzony nożem. Teraz zapadł prawomocny wyrok – dwaj współsprawcy trafiają za kratki na 7 lat, a główny napastnik wciąż czeka na osąd.

Fot. Warszawa w Pigułce

7 lat więzienia za udział w śmiertelnym pobiciu na Nowym Świecie

Warszawski Sąd Apelacyjny podtrzymał we wtorek wyrok siedmiu lat więzienia dla Łukasza G. i Sebastiana W., którzy wzięli udział w brutalnym pobiciu 29-letniego Macieja na Nowym Świecie. Mężczyzna zginął po tym, jak stanął w obronie zaczepianych przez napastników koleżanek. Proces głównego oskarżonego – Dawida M., który zadał śmiertelne ciosy nożem – wciąż trwa.

Tragiczny finał interwencji

Do dramatu doszło 8 maja 2022 roku w centrum Warszawy. 29-latek, widząc agresywne zaczepki wobec swoich znajomych, zdecydował się zareagować. Chwilę później został brutalnie pobity i sześciokrotnie ugodzony nożem. Pomimo udzielonej pomocy medycznej, zmarł w szpitalu.

Sąd nie miał wątpliwości

Obrońcy skazanych próbowali podważyć wcześniejszy wyrok, wskazując m.in. na rzekomo błędną obsadę sądu i rozbieżności między nagraniami a zeznaniami świadków. Sędzia Ewa Jethon nie podzieliła tych argumentów. Jak podkreśliła, zeznania wielu świadków oraz nagrania z monitoringu tworzą spójny obraz zdarzenia, jednoznacznie wskazujący na winę oskarżonych.

Sąd nie przyjął też tłumaczeń, iż skazani nie wiedzieli o użyciu noża. – Osoby stojące w dalszej odległości słyszały wykrzykiwane słowa o nożu, więc trudno uznać za wiarygodne, iż oskarżeni stojący tuż obok ofiary tego nie zauważyli – wskazała sędzia.

Proces głównego oskarżonego trwa

Choć wyroki dla dwóch współsprawców są już prawomocne, wciąż toczy się proces Dawida M., który – jak ustaliło śledztwo – ugodził Macieja nożem. Mężczyzna tuż po zdarzeniu uciekł do Turcji. Dopiero w grudniu 2024 roku został sprowadzony do Polski w wyniku ekstradycji.

Teraz grozi mu kara choćby dożywotniego pozbawienia wolności.

Idź do oryginalnego materiału