Bród, fekalia i alkohol na Placu Szembeka. Władze i służby bezradne?

1 godzina temu
To, co dzieje się na placu Szembeka w Warszawie przyprawia o zawroty głowy. Czasem choćby włos zjeży się na głowie. Absurdalne! Mieszkańcy na Pradze-Południe przeżywają prawdziwy koszmar i nie zapowiada się, by gwałtownie się to zmieniło. Na Placu Szembeka często dochodzi do absurdalnych sytuacji, które - o ile się nie skończą - mogą przekształcić się w coś jeszcze gorszego. Ale przewidywania zostawiając na później...

Libacje alkoholowe i dantejskie sceny są w tej części Warszawy na porządku dziennym (szczególnie jednak nocnym). Jak pisała Gazeta Wyborcza, wymiociny, a choćby fekalia są tam praktycznie nieodłącznym elementem "krajobrazu". W związku z tym władze Pragi-Południe zorganizowały ostatnio spotkanie, na którym mieszkańcy proponowali różne rozwiązania. W tym takie, mające na celu utrudnienie osobom bezdomnym i pijakom spanie na ławkach. Niektórzy żądali po prostu aresztowania w przypadku kilkukrotnego spisania danej osoby przez służby.

Janusz Bieńko ze stołecznej Straży Miejskiej także zabrał głos na spotkaniu. Podkreślił, iż funkcjonariusze nie zawsze mają podstawy
Idź do oryginalnego materiału