Brawurowa ucieczka pijanego motorowerzysty zakończona na łące. Dogonili na... piechotę

3 godzin temu
Policjanci z białostockiej drogówki prowadzili rutynową kontrolę w Tykocinie, kiedy zauważyli motorowerzystę z pasażerem bez kasku. Na widok radiowozu kierowca zlekceważył sygnały do zatrzymania i rozpoczął ucieczkę. Pasażer, który miał na głowie tylko czapkę, podróżował wbrew przepisom. Uciekinierzy wjechali w polną drogę, a po około 4 kilometrach zjechali na łąkę, próbując zgubić pościg.

Pościg na motorowerze i piesza pogoń za uciekinierami


Gdy dalsza jazda radiowozem stała się niemożliwa, policjanci wybiegli z samochodu i rozpoczęli pieszą pogoń za uciekinierami. Po kilkuset metrach dopadli mężczyzn. Okazało się, iż kierowcą był 44-letni mieszkaniec gminy Tykocin, a pasażerem 47-latek z powiatu monieckiego. Motorower trafił na policyjny parking, a obaj mężczyźni zostali zatrzymani.

Po alkohol do sklepu i z powrotem

Badanie alkomatem wykazało, iż kierowca motoroweru miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu, a jego pasażer ponad pół. Mężczyźni przyznali policjantom, iż uciekali, ponieważ wracali ze sklepu po więcej alkoholu i mieli nadzieję, iż uda im się uniknąć kontroli. Za swoje czyny kierowca odpowie za niezatrzymanie się do kontroli i kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Poniesie również konsekwencje za przewożenie nietrzeźwego pa
Idź do oryginalnego materiału