Bilal al-Sudani: Siły amerykańskie zabijają przywódcę Państwa Islamskiego w Somalii w kompleksie jaskiń

1 rok temu

Somalijscy żołnierze od lat walczą z dżihadystami

Amerykańskie siły zbrojne zabiły przywódcę Państwa Islamskiego Bilala al-Sudaniego i 10 jego agentów w północnej Somalii – poinformowały amerykańskie władze.

Został zabity po tym, jak amerykańskie siły specjalne dokonały nalotu na odległy górski kompleks jaskiń, mając nadzieję, iż go schwytają.

„Al-Sudani był odpowiedzialny za wspieranie rosnącej obecności ISIS w Afryce” – powiedział sekretarz obrony Lloyd Austin.

On również rzekomo finansował działalność grupy na całym świecie, dodał Austin.

Analitycy twierdzą, iż fakt, iż wojska amerykańskie zostały wysłane w celu zabicia lub schwytania Sudańczyka, zamiast użycia mniej ryzykownego ataku drona, wskazuje na jego znaczenie.

W ostatnich latach grupa Państwa Islamskiego podobno rozszerzyła swoją działalność na kilka państw afrykańskich, w tym Mozambik i Demokratyczną Republikę Konga.

Jednak Państwo Islamskie jest stosunkowo niewielką grupą w Somalii, a powiązana z Al-Kaidą grupa Asz-Szabab jest znacznie bardziej widoczna – kontroluje wiele południowych obszarów.

Przed przystąpieniem do Państwa Islamskiego Sudańczyk rzekomo wykonywał prace operacyjne dla al-Shabab, pomagając w szkoleniu bojowników.

Jest oskarżony o odgrywanie „finansowej roli z wyspecjalizowanymi umiejętnościami, co uczyniło go ważnym celem dla amerykańskich działań antyterrorystycznych” – powiedział agencji prasowej AFP anonimowy urzędnik USA.

Mówi się, iż planowanie operacji wymierzonej w Sudani zajęło miesiące.

Według serwisu informacyjnego Voice of America Somalia z zadowoleniem przyjęła zabójstwo Sudańczyka.

„To bardzo pozytywne i przyjazne” – powiedział doradca ds. bezpieczeństwa somalijskiego rządu Hussein Sheikh Ali.

Podkreślił, iż Państwo Islamskie nie jest tak dużym zagrożeniem jak Asz-Szabab w Somalii, ale Sudańczycy są „niebezpieczni”.

„Przesłanie jest takie, iż przywódcy wszystkich grup terrorystycznych w Somalii nie są bezpieczni” – kontynuował.

Nalot ma miejsce niecały tydzień po tym, jak Stany Zjednoczone poinformowały, iż w ataku dronów zginęło 30 bojowników al-Shabab.

W ostatnich miesiącach siły prorządowe w Somalii poczyniły postępy w walce z al-Shabab.

Source: news.yahoo.com

Idź do oryginalnego materiału