Od czwartku poseł PIS Marcin Romanowski przebywa na Węgrzech, gdzie otrzymał azyl polityczny. Prokuratura Krajowa zarzuca byłemu wiceministrowi sprawiedliwości popełnienie 11 przestępstw między innymi udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z funduszu sprawiedliwości.
CZYTAJ: Sprawa Romanowskiego: azyl na Węgrzech i nowe zarzuty
O kryzysie w relacjach polsko-węgierskich związanym z azylem dla posła Marcina Romanowskiego mówił w porannej rozmowie Radia Lublin prof. Robert Rajczyk z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i Zespołu Wyszehradzkiego Instytutu Europy Środkowej w Lublinie.
– We wniosku azylowym, w tej prawdopodobnie specjalnej procedurze, przeprowadzono jakieś analizy, które pozwoliły na takiej a nie innej decyzji – podkreślał. – W tej analizie państwo węgierskie musiało założyć, iż w kraju takim jak Polska rzekomo musiałoby dochodzić do prześladowań politycznych. Trudno wyobrazić sobie sytuacje, iż w całym ponad 30-milionowym kraju tylko jeden człowiek jest prześladowany za swoje poglądy polityczne – dodał.
Cała rozmowa w materiale wideo:
RyK / opr. PaW
Fot. warsawinstitute.org