Rząd pod presją związków zawodowych policji ulega i wprowadza zmiany w świadczeniach mieszkaniowych. Mundurowi, obok postulatu podwyżek wynagrodzeń o 15%, domagają się również wprowadzenia nowego świadczenia mieszkaniowego wzorowanego na tym, które funkcjonuje w wojsku. w tej chwili policjanci, którzy nie mają własnego mieszkania w miejscu pełnienia służby, otrzymują świadczenia w wysokości od 250 do 380 zł miesięcznie. Mundurowi uznają te kwoty za niewystarczające i apelują o ich podwyższenie do poziomu obowiązującego w wojsku.
Fot. Warszawa w Pigułce
Proponowane przez resort MSWiA rozwiązanie zakłada wprowadzenie wyższych świadczeń w trzech etapach. W 2025 roku miałoby to być 40% pełnej stawki, w 2026 roku 75%, a dopiero w 2027 roku świadczenie osiągnęłoby 100% swojej wartości. Związki zawodowe wyrażają zdecydowany sprzeciw wobec takiego rozwiązania i domagają się, aby pełne świadczenie zaczęło obowiązywać już od stycznia 2025 roku.
Koszt realizacji tego postulatu to około 2 miliardy złotych, co zwiększyłoby deficyt budżetowy. Związki zawodowe argumentują jednak, iż środki te są konieczne, by zrekompensować niski poziom waloryzacji wynagrodzeń. Nowe świadczenie byłoby dostępne dla wszystkich funkcjonariuszy, bez żadnych wyjątków, co związkowcy uznają za kluczowe.
W wojsku od stycznia 2025 roku stawka podstawowa świadczenia mieszkaniowego wyniesie 300 zł, a współczynnik różnicujący wysokość świadczenia zależnie od lokalizacji garnizonu będzie się wahał od 2,1 do 6,0. Oznacza to, iż w warszawskim garnizonie najwyższe świadczenie wyniesie choćby 1800 zł. Analogiczne zasady mają zostać wprowadzone w policji.
Podczas ostatnich rozmów przedstawiciele MSWiA zadeklarowali gotowość do podpisania porozumienia, po opracowaniu szczegółów na początku 2025 roku. Zmiany w świadczeniach mieszkaniowych mogą oznaczać poprawę sytuacji finansowej wielu funkcjonariuszy oraz wyrównanie różnic między służbami mundurowymi. Dalsze decyzje zależą od rozmów między stroną rządową a związkowcami.