Azerbejdżan poniża Rosję, Armenia odwraca się do UE. Putin wyrzucony z "własnego" podwórka. Jego "imperium" runęło jak domek z kart

5 godzin temu
Zdjęcie: Prezydent Rosji Władimir Putin, prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew, prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew, prezydent Armenii Nikol Paszynian i prezydent Kirgistanu Sadyr Dżaparow w Wielkim Pałac


— Bardzo ważne jest dla nas, aby Rosjanie byli szanowani w Azerbejdżanie – powiedział rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow, komentując kryzys między Moskwą a Baku. Azerbejdżan nie zamierza jednak dłużej działać pod dyktando Rosji i otwarcie się buntuje. Spod dyktatu Putina próbuje wydostać się również Armenia. Wszczynając wojnę w Ukrainie, Kreml stracił nie tylko zasoby, ale i respekt, jakim cieszył się na Kaukazie Południowym. choćby jeżeli uda mu się zyskać zdobycze terytorialne w napadniętym kraju, zapłaci za to wysoką cenę — mówi Thomas de Waal, brytyjski dziennikarz i jeden z czołowych ekspertów zajmujących się Kaukazem.
Idź do oryginalnego materiału