Awantura na cmentarzu w Gorzowie: 83-latek kontra policja – dlaczego prokuratura umorzyła sprawę?

2 dni temu
Do incydentu doszło 22 października 2024 roku na parkingu przy cmentarzu komunalnym w Gorzowie. Po zakończeniu ceremonii pogrzebowej funkcjonariusze zatrzymali do kontroli duchownego prowadzącego nabożeństwo. Sprawdzili jego trzeźwość – test wykazał wynik negatywny. Mimo to ksiądz został ukarany mandatem za brak gaśnicy w samochodzie. Decyzja policji wywołała frustrację i oburzenie wśród żałobników, którzy w emocjonalny sposób wyrażali swoje niezadowolenie.


83-latek kontra policja: Eskalacja emocji na cmentarzu


Jak relacjonują świadkowie, jeden z uczestników pogrzebu – 83-letni mężczyzna – nie wytrzymał napięcia i postanowił osobiście skonfrontować się z funkcjonariuszami. Starszy mężczyzna, który sam uczestniczył w ceremonii, poprosił policjantów, by dali spokój duchownemu. Niestety, rozmowa gwałtownie przerodziła się w słowną przepychankę. W pewnym momencie, zirytowany całą sytuacją, 83-latek rzucił policjantom 10 zł, mówiąc: „Masz 10 zł na piwo, jak cię nie stać”.


Od tego momentu wydarzenia przybrały dramatyczny obrót. Policjanci zażądali od mężczyzny okazania dokumentów, ale ten odmówił współpracy. Doszło do szarpaniny, podczas której – jak ustalono – naruszył nietykalność cielesną jednego z funkcjonariuszy. W związku z eskalacją sytuacji, na miejsce przyjechało aż pięć policyjnych radiowozów. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, co wywołało protesty innych żałobników. „To tylko starszy człowiek, dajcie mu spokój” – apelowali. Policjanci jednak podjęli decyzję o jego zatrzymaniu.


– Mężczyzna nie wykonywał poleceń, odmówił okazania dokumentów, a podczas interwencji doszło do naruszenia nietykalności cielesnej jednego z funkcjonariuszy. Został zatrzymany do wyjaśnienia sprawy – tłumaczył tuż po zdarzeniu Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.


Po przesłuchaniu 83-latek został zwolniony do domu. Sprawa trafiła jednak do prokuratury, która ostatecznie zdecydowała się umorzyć dochodzenie pod koniec 2024 roku.


– W uzasadnieniu orzeczenia wskazano, iż pomimo popełnienia czynu zabronionego (naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji), społeczna szkodliwość tego czynu była znikoma. Decyzję podjęto, biorąc pod uwagę całokształt okoliczności, w tym wiek i stan zdrowia sprawcy oraz sytuację, w jakiej doszło do zdarzenia – wyjaśnił w rozmowie z Wirtualną Polską prokurator Roman Witkowski z Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.


Decyzja prokuratury kończy postępowanie, ale wydarzenia z cmentarza wciąż budzą wiele pytań. Czy reakcja funkcjonariuszy była adekwatna? Czy żałobnik, mimo emocji i oburzenia, powinien był dopuścić się takich zachowań? Pamiętajmy, iż frustracja i gniew nie mogą usprawiedliwiać naruszania prawa – szarpanie czy znieważanie policjantów pozostaje czynem niedopuszczalnym. Dla wielu świadków jednak widok starszego człowieka zatrzymanego przez policję pozostanie symbolem napięcia, które mogło zostać zażegnane, zanim eskalowało.
Idź do oryginalnego materiału