Świat zakupów internetowych przynosi nam wiele udogodnień, ale jednocześnie staje się obszarem działania coraz bardziej wyrafinowanych cyberprzestępców. Najnowszy alarm bezpieczeństwa, wydany przez zespół specjalistów CERT Orange Polska, ujawnia niepokojący trend, który może zagrozić finansowemu bezpieczeństwu milionów Polaków. Przestępcy opracowali niezwykle przekonującą strategię, która wykorzystuje zaufanie klientów do popularnej platformy zakupowej oraz typowe ludzkie odruchy związane z obawą o swoje pieniądze.

Fot. Pixabay / Warszawa w Pigułce
W ostatnich tygodniach tysiące osób stało się celem przemyślanej kampanii smishingowej – oszustwa realizowanego dzięki wiadomości SMS. Metoda działania przestępców jest prosta, ale zarazem szalenie skuteczna. Do potencjalnych ofiar trafiają wiadomości tekstowe informujące o rzekomym anulowaniu zamówienia złożonego na jednej z najpopularniejszych platform e-commerce w kraju. Co szczególnie niepokojące, wiadomości te są wysyłane ze standardowych numerów telefonicznych przypisanych do polskiej strefy, co dodatkowo uwiarygadnia przekaz w oczach nieświadomych odbiorców.
Treść takich wiadomości jest starannie skonstruowana, by wywołać natychmiastowy niepokój i potrzebę działania. Oszuści często umieszczają w SMS-ach informacje o konkretnych produktach wraz z cenami, co ma sugerować, iż komunikat dotyczy rzeczywistego zamówienia. Perfekcyjnie sformatowany tekst zawiera nazwy towarów, kwoty z przekreślonymi starymi cenami oraz informacje o promocjach – wszystko to tworzy złudzenie autentycznej wiadomości systemowej.
Finałowym elementem tej mistyfikacji jest skrócony link prowadzący do fałszywej strony internetowej. Domena, często posiadająca w nazwie elementy sugerujące proces weryfikacji czy bezpieczeństwo, została zaprojektowana tak, aby przypominać oficjalny portal obsługi klienta. Adres URL zwykle zawiera słowa takie jak „verify”, „secure” czy „online-web”, co ma na celu uśpienie czujności odbiorcy.
Po kliknięciu w link ofiara trafia na profesjonalnie wyglądającą stronę, która do złudzenia przypomina interfejs znanego serwisu zakupowego. Witryna ta prosi o wprowadzenie danych karty płatniczej, rzekomo w celu realizacji zwrotu środków za anulowane zamówienie. Formularz wymaga podania pełnego imienia i nazwiska, numeru karty, daty jej ważności oraz kodu zabezpieczającego CVV. Dla przeciętnego użytkownika strona może wydawać się całkowicie legalna – zawiera odpowiednie logotypy, certyfikaty bezpieczeństwa oraz uspokajające komunikaty zapewniające o prostocie i bezpieczeństwie całego procesu.
Kolejny etap oszustwa pozostało bardziej niebezpieczny i wyrafinowany. Po wprowadzeniu danych karty ofiara otrzymuje prośbę o podanie kodu z wiadomości SMS, która właśnie dotarła na jej telefon. W rzeczywistości jest to kod zabezpieczający 3D-Secure, automatycznie wygenerowany przez system bankowy w momencie, gdy oszuści próbują dokonać transakcji przy użyciu skradzionych wcześniej danych karty. Wprowadzenie tego kodu stanowi ostateczne potwierdzenie płatności i daje przestępcom pełną kontrolę nad środkami zgromadzonymi na koncie ofiary.
Finałowym akordem tego cyfrowego przestępstwa jest ekran informujący o pomyślnym zakończeniu procesu zwrotu pieniędzy. Ta ostatnia warstwa mistyfikacji ma na celu całkowite uśpienie czujności ofiary i danie przestępcom czasu w realizację nieautoryzowanych transakcji. Po wyświetleniu tego komunikatu, użytkownik zostaje przekierowany na prawdziwą stronę platformy zakupowej lub do jej aplikacji mobilnej, co dodatkowo potęguje wrażenie, iż cały proces przebiegł prawidłowo.
Specjaliści z zespołu CERT Orange Polska podkreślają, iż w momencie, gdy ofiara widzi końcowy ekran potwierdzający rzekomy zwrot środków, przestępcy najczęściej już operują jej pieniędzmi. W wielu przypadkach środki są natychmiast wyprowadzane z konta lub wykorzystywane do zakupu towarów wysokiej wartości, które można gwałtownie spieniężyć. Proceder ten trwa zwykle kilkadziesiąt sekund, co sprawia, iż choćby szybka reakcja ofiary może okazać się spóźniona.
Skala zagrożenia jest znacząca, a kampania prowadzona jest z profesjonalizmem wskazującym na zaangażowanie zorganizowanych grup przestępczych. Wiadomości wysyłane są masowo do użytkowników w całym kraju, a oszuści stale dostosowują swoją taktykę do aktualnych trendów i promocji dostępnych na platformie zakupowej. Szczególnie niepokojące jest to, iż ataki nasilają się w okresach wzmożonej aktywności zakupowej, takich jak przedświąteczne wyprzedaże czy popularne akcje promocyjne.
Ochrona przed tego typu atakami wymaga przede wszystkim świadomości i zdrowego sceptycyzmu. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa rekomendują przestrzeganie kilku kluczowych zasad bezpieczeństwa. Przede wszystkim, żadna legalna firma nie będzie prosić o pełne dane karty płatniczej za pośrednictwem linku przesłanego w SMS-ie. Wszystkie sprawy związane z zamówieniami należy zawsze weryfikować bezpośrednio w oficjalnej aplikacji platformy zakupowej lub przez wpisanie adresu serwisu manualnie w przeglądarce.
W przypadku otrzymania podejrzanej wiadomości, najlepszym rozwiązaniem jest całkowite zignorowanie jej i ewentualne przekazanie treści na specjalny numer 8080, służący do zgłaszania podejrzanych SMS-ów. Dzięki temu operatorzy telefonii komórkowej mogą szybciej identyfikować i blokować numery wykorzystywane przez przestępców, co pomaga ograniczyć zasięg ataku.
Warto również regularnie kontrolować historię transakcji na swoich kartach płatniczych. Szybkie wykrycie nieautoryzowanych operacji znacząco zwiększa szanse na zablokowanie karty i potencjalne odzyskanie utraconych środków. Wielu ekspertów zaleca także korzystanie z dodatkowych zabezpieczeń oferowanych przez banki, takich jak możliwość generowania wirtualnych kart jednorazowych czy ustawianie niskich limitów dla transakcji internetowych.
Zjawisko smishingu wpisuje się w szerszy trend rosnącej liczby cyberprzestępstw wymierzonych w indywidualnych użytkowników. Przestępcy doskonale rozumieją ludzką psychologię i wykorzystują podstawowe emocje, takie jak strach przed utratą pieniędzy czy presja czasu, aby skłonić ofiary do podejmowania nieprzemyślanych decyzji. Dodatkowo, powszechne zaufanie do znanych marek i serwisów internetowych jest wykorzystywane jako narzędzie manipulacji.
Edukacja w zakresie bezpieczeństwa cyfrowego staje się więc kluczowym elementem współczesnego funkcjonowania w sieci. Eksperci zalecają, aby traktować każdą niespodziewaną wiadomość z ostrożnością i zawsze weryfikować jej autentyczność poprzez oficjalne kanały komunikacji. Warto również pamiętać, iż platformy handlowe zwykle komunikują się z klientami przede wszystkim poprzez swoje aplikacje i konta użytkowników, a nie dzięki wiadomości SMS zawierających linki.
Zjawisko wyłudzeń danych kart płatniczych ma również wymiar społeczny. Ofiarami najczęściej padają osoby starsze lub mniej zaznajomione z zagrożeniami cyfrowymi. Z tego powodu warto rozmawiać o bezpieczeństwie w sieci z bliskimi, szczególnie tymi, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z zakupami internetowymi. Prosta rozmowa i przekazanie podstawowych zasad bezpieczeństwa może uchronić wielu ludzi przed utratą oszczędności.
W przypadku padnięcia ofiarą oszustwa, kluczowa jest szybka reakcja. Należy natychmiast skontaktować się ze swoim bankiem w celu zablokowania karty, a następnie zgłosić sprawę na policję. Warto również zachować wszystkie dowody oszustwa, takie jak treść otrzymanego SMS-a czy zrzuty ekranu z fałszywej strony, co może pomóc w późniejszym dochodzeniu.
Pomimo rosnącej świadomości zagrożeń związanych z cyberprzestępczością, oszuści wciąż odnoszą sukcesy dzięki ciągłemu doskonaleniu swoich metod. Pozostaje mieć nadzieję, iż połączenie edukacji społecznej, czujności użytkowników oraz zaawansowanych systemów bezpieczeństwa pomoże ograniczyć skalę tego procederu w przyszłości.