Aktualności Groził żonie śmiercią, zaatakował policję maczetą i podpalił mieszkanie

7 godzin temu
Zdjęcie: Groził żonie śmiercią, zaatakował policję maczetą i podpalił mieszkanie


Rodzinna awantura w Ząbkach przerodziła się w poważny incydent z udziałem wielu służb. Interweniujący policjanci spotkali się z agresją ze strony mężczyzny, który zabarykadował się w mieszkaniu, podpalił je i groził wysadzeniem budynku. Dzięki skoordynowanym działaniom funkcjonariuszy udało się opanować sytuację i zapobiec tragedii.

Funkcjonariusze z Komisariatu w Ząbkach otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie, który miał grozić swojej żonie pozbawieniem życia. Na miejscu zastali roztrzęsioną kobietę, która poinformowała, iż jej mąż od dłuższego czasu stosuje wobec niej przemoc fizyczną i psychiczną. Po chwili zjawił się 42-letni mężczyzna, który od początku zachowywał się wulgarnie i agresywnie, a następnie próbował zaatakować funkcjonariuszy- maczetą. Po nieudanym ataku mężczyzna wycofał się i zabarykadował w mieszkaniu po czym następnie wzniecił ogień i groził, iż odkręci gaz i wysadzi cały budynek w powietrze. Na miejsce natychmiast wezwano jednostki straży pożarnej z Wołomina, Warszawy-Targówka, Ząbek oraz Marek, którzy niezwłocznie przez wybitą szybę ugasili pożar – w akcji brało udział 23 strażaków. Policyjni negocjatorzy próbowali nakłonić mężczyznę do poddania się. Ten jednak wciąż groził, iż użyje noży lub ponownie podpali mieszkanie – miał mieć przy sobie kanister z benzyną. Przy wsparciu wyspecjalizowanych oddziałów policji udało się obezwładnić i zatrzymać sprawcę. W całej akcji uczestniczyło łącznie 66 osób z różnych służb, co wiązało się z dużym zaangażowaniem operacyjnym i logistycznym.

Zatrzymany usłyszał zarzuty m.in. czynnej napaści i znieważenia funkcjonariuszy publicznych, zmuszania funkcjonariuszy do zaniechania czynności służbowych, znęcania się nad osobami najbliższymi oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w postaci pożaru i zniszczenia mienia.Prokuratura Rejonowa w Wołominie wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd zdecydował o zastosowaniu dozoru policyjnego, zakazu zbliżania się do poszkodowanej oraz nakazu opuszczenia wspólnie zajmowanego lokalu na okres trzech miesięcy. Za czyny zarzucone podejrzanemu grozą kary do 3 do 5 i do 10 lat pozbawienia wolności.

Idź do oryginalnego materiału