W 2024 roku Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, której przedmiotem był nadzór szefa resortu nad działalnością konsularną.
W jej rezultacie w stosunku do 11 osób NIK złożyło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia czynu zabronionego polegającego na „przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, działających przez to na szkodę interesu publicznego”.
ZOBACZ: Nowa afera wizowa? Rzecznik MSZ: Nie ma dowodów
Wiadomo również, iż w stosunku do jednego funkcjonariusza publicznego skierowano zawiadomienie dotyczące wyrządzenia znacznej szkody majątkowej Skarbowi Państwa.
Afera wizowa. NIK zawiadamia prokuraturę
NIK przekazała, iż pierwsze z zawiadomień dotyczyło dopuszczenia do przystąpienia i do realizacji przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych nieuchwalonego przez żaden organ i niespisanego w żadnym dokumencie programu Poland Business Harbour. „W konsekwencji powyższego w latach 2020-2023 doszło do wydania 95 545 wiz” – poinformowano w komunikacie.
Izba przypomina, iż program nie został wprowadzony jako program ministerialny i miał być realizowany bez podstawy prawnej, a za wiedzą MSZ oraz podsekretarza i sekretarza stanu w tym resorcie, oraz kolejnych dyrektorów Departamentu Konsularnego w MSZ. „Brak było też jakiegokolwiek wiążącego dokumentu, który opisywałby program, w szczególności jego podstawę prawną, cele, uczestników, zadania, zakładane efekty itp” – wyjaśnia NIK.
ZOBACZ: Raport NIK ws. wydawania wiz. Premier reaguje. „Miażdżący”
Organ stwierdził, iż „przyznanie niespotykanych przy innych rodzajach wiz uprawnień, przy jednoczesnym braku jakichkolwiek wymagań w stosunku do członków rodzin lub partnerów niebędących małżonkami oraz stawianiu niewielkich wymagań dla uczestników programu, spowodowało, iż możliwość wjazdu na teren Rzeczypospolitej Polskiej otrzymały dziesiątki tysięcy cudzoziemców, głównie z Białorusi i Rosji, którzy mogli wykonywać pracę na terytorium RP bez konieczności uzyskania zezwolenia oraz którzy mogli prowadzić działalność gospodarczą na takich samych zasadach jak obywatele polscy„.
Jak dodano, proces ten pozostawał poza nadzorem i zainteresowaniem kierownictwa MSZ oraz kolejnych Dyrektorów Departamentu Konsularnego MSZ. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli mogło to w sposób znaczący wpłynąć na obniżenie bezpieczeństwa państwa i stanowiło działania na szkodę interesu publicznego.
Kontrola w MSZ. Cztery zawiadomienia do prokuratury
Drugie zawiadomienie dotyczy żądań MSZ przesyłanych polskim konsulom dotyczących przyjmowania wniosków wizowych poza kolejnością, przyspieszenia rozpatrywania wniosków wizowych, podjęcia w stosunku do wskazanych osób określonych decyzji, czy wydawania wiz bez osobistego stawiennictwa aplikantów. Takie wnioski miały być rozpatrywane w konkretnym terminie bez uzasadnienia merytorycznego.
Kolejne zawiadomienie odnosi się do zorganizowania oraz przeprowadzenia na początku 2023 roku wizytacji konsulatu RP w Mumbaju, w sposób mający na celu skłonienie konsula do wydania pozytywnych decyzji wizowych dla odwołujących się cudzoziemców, podających się za członków ekipy filmowej. Zdaniem NIK przebieg wizytacji naruszał niezależność konsula, a jej celem był wpływ na jego decyzje co do istoty sprawy.
ZOBACZ: Komisja wizowa. Zapowiadają wnioski do prokuratury, na liście politycy PiS
Ostatnie zawiadomienie dotyczyło podjęcia decyzji o wynajęciu na potrzeby rozwoju Centrum Decyzji Wizowych (CDW) i Centrum Informacji Konsularnych (CIK) nieruchomości położonych w Łodzi oraz w Kielcach. Zdaniem Izby nie miały one uzasadnienia merytorycznego, organizacyjnego ani ekonomicznego. „Na skutek tych działań wydatkowano z budżetu państwa środki w wysokości co najmniej 681,9 tys. zł tytułem najmu i kosztów eksploatacji budynków” – podkreślono.