20 czerwca 1943 r. to data, która w historii Woli Zarczyckiej zapisała się bolesnymi i niezatartymi śladami. Tego dnia, niemieckie oddziały hitlerowskie, leżajska żandarmeria oraz egzekutorzy z Rzeszowa przeprowadzili brutalną pacyfikację wsi. Był to odwet za aktywne wsparcie, jakiego mieszkańcy udzielali polskiemu podziemiu. W ciągu jednego dnia wieś została otoczona, aresztowano około 700 mężczyzn.
Na podstawie list sporządzonych przy pomocy konfidentów, okupanci dokonali selekcji, dzieląc pojmanych na cztery grupy. Część mężczyzn wypuszczono, a innych skazano na więzienia i wywózki do obozów. Natomiast 76 mężczyzn nie wróciło już nigdy, zostali rozstrzelani po wcześniejszym brutalnym pobiciu. Najmłodszy z nich miał zaledwie 16 lat, a najstarszy 65 lat. Zanim zapadł wyrok śmierci, przetrzymywano ich przez dziesięć godzin na placu szkolnym pod lufami karabinów.
Pacyfikacja Woli Zarczyckiej to jedna z najbardziej tragicznych kart historii naszej ziemi – symbol odwagi, ale również ogromnego cierpienia mieszkańców, którzy pomimo terroru szerzonego przez okupanta nie zrezygnowali z walki o wolność. Pielęgnowanie pamięci o tym wydarzeniu to nie tylko wyraz szacunku wobec ofiar, ale także przestroga dla nowych pokoleń, jak wielkie straty można ponieść za wiarę w ojczyznę i niezłomność ducha.
Dziś o tej tragedii przypomina pomnik usytuowany w centrum wsi – miejsce pamięci, przy którym co roku spotykają się mieszkańcy, samorządowcy, duchowni, młodzież i przedstawiciele instytucji, by oddać hołd ofiarom. W bieżącym roku, podczas uroczystości upamiętniających te dramatyczne wydarzenia, ponownie zgromadziła się lokalna społeczność i złożono okolicznościowy wieniec.
Informację zamieściła: Paulina Gumieniak