70-letnia mieszkanka Tych nie miała pojęcia, iż padła ofiarą oszustów. Kobieta, która do niej zadzwoniła, przekonała ją, iż jej oszczędności są w niebezpieczeństwie i musi natychmiast je wypłacić z banku, a potem przekazać "policjantom". Gdyby nie czujność taksówkarza, który wiózł seniorkę na miejsce przekazania pieniędzy, kobieta straciłaby kilkadziesiąt tysięcy złotych.