Zarzut zabójstwa usłyszał 47-letni mieszkaniec gminy Trzydnik Duży (woj. lubelskie), który dotkliwie pobił swoją żonę i zostawił ją na mrozie. Życia 39-letniej kobiety mimo starań lekarzy nie udało się uratować.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka poinformowała we wtorek, iż 47-letni Michał M. usłyszał zarzut zabójstwa żony z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia.
Dotkliwie pobił żonę
Według ustaleń śledczych w nocy z soboty na niedzielę małżeństwo opuściło mieszkanie znajomych w niewielkiej miejscowości w gminie Trzydnik Duży. Jeszcze zanim dotarli do domu, doszło między nimi do kłótni, podczas której 47-latek popchnął żonę. Kobieta uderzyła głową o ścianę budynku i upadła. Potem mężczyzna wielokrotnie uderzył ją nieustalonym narzędziem po głowie, tułowiu i kończynach. Zostawił ranną kobietę i odszedł.
W niedzielę rano 47-latek zdzwonił na telefon alarmowy i wezwał pomoc. "Kiedy funkcjonariusze policji dotarli na miejsce, zespół ratownictwa medycznego udzielał pomocy medycznej nieprzytomnej kobiecie. Ostatecznie została przetransportowana śmigłowcem LPR do szpitala, jednak pomimo starań lekarzy jej życia nie udało się uratować" – poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku aspirant Paweł Cieliczko.
W ocenie śledczych napastnik spowodował u kobiety ciężkie obrażenia ciała i zostawił ją na mrozie, co doprowadziło do jej śmierci.
47-letni Michał M. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wyraził żal i wyjaśnił, iż nie zdawał sobie sprawy z obrażeń, które spowodował u małżonki. Nie wyjaśnił powodu kłótni.
Prokuratura zawnioskowała do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Za zabójstwo grozi mu choćby dożywocie.
Policja poinformowała, iż wcześniej nie przeprowadzała interwencji z udziałem małżeństwa, nie była też prowadzona procedura niebieskiej karty.
PAP