15-letnie Julia, Karolina, Wiktoria, Amelia i Gosia zginęły w potwornych okolicznościach, gdy w escape roomie w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie), gdzie obchodziły urodziny jednej z nich, nagle wybuchł pożar. Przed sądem wciąż toczy się proces ws. tragicznych wydarzeń. Podczas ostatniej rozprawy zeznawali kolejni świadkowie, w tym kobieta mieszkająca nieopodal. "Pamiętam płacz tych mam, najbardziej. Krzyk" - mówiła poruszona.