W Radomsku 64-letnia kobieta zignorowała czerwone światło i wjechała na przejazd kolejowy, gdzie utknęła między opuszczającymi się zaporami. Dzięki szybkiej reakcji policjanta i świadka udało się uniknąć tragedii.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w sobotę, 17 maja 2025 roku, około południa. Kierująca samochodem marki renault zlekceważyła sygnalizację świetlną i wjechała na przejazd kolejowy przy ulicy Piłsudskiego w Radomsku. W momencie, gdy zapory zaczęły się opuszczać, jej pojazd został uwięziony pomiędzy nimi. Kobieta była zdezorientowana i nie potrafiła samodzielnie opuścić niebezpiecznego miejsca.
Sytuację zauważył przebywający poza służbą posterunkowy Kacper Gałwa z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku. Policjant wspólnie z innym mężczyzną natychmiast przystąpił do działania. Udało im się wypiąć zaporę i umożliwić kobiecie bezpieczne opuszczenie przejazdu.

Postawa młodego funkcjonariusza oraz drugiego świadka zasługuje na szczególne uznanie. Ich szybka reakcja zapobiegła potencjalnej tragedii i pokazuje, jak ważna jest gotowość do niesienia pomocy w sytuacjach zagrożenia życia.
64-latka, która naruszyła przepisy ruchu drogowego, musi się teraz liczyć z konsekwencjami prawnymi.
red
źródło: KPP w Radomsku