Wracamy do sprawy „hiszpańskiego hrabiego z Pruszkowa”, który kilka lat temu zasłynął jako mistrz oszustwa i manipulacji. 64-letni Zdzisław M., spawacz z podwarszawskiego Pruszkowa, został zatrzymany przez policjantów ze Śródmieścia w związku z podejrzeniem wyłudzania pieniędzy od kobiet, którym przedstawiał się jako członek hiszpańskiej arystokracji.
Mężczyzna odgrywał rolę „hrabiego Myszkowskiego”, rzekomo powiązanego z hiszpańską rodziną królewską. Starannie kreował swój wizerunek – markowe ubrania, złota biżuteria, luksusowe zegarki, zdjęcia na tle odrzutowców i jachtów. Wszystko po to, by przekonać swoje ofiary, iż mają do czynienia z bogatym i wpływowym człowiekiem.

Policjanci ustalili, iż Zdzisław M. najczęściej działał na lotniskach i dworcach kolejowych, gdzie zagadywał samotne kobiety. Zapraszał je na kawę lub drinka, roztaczając wizję bajkowego życia wśród europejskich elit. Wzbudzał zaufanie, a następnie prosił o pomoc finansową – tłumacząc się zablokowanymi kartami płatniczymi, koniecznością zakupu biletu czy nagłym zabiegiem medycznym.
W zamian obiecywał zwrot pieniędzy i zaproszenie do swojej „posiadłości” w Hiszpanii. Dwie pokrzywdzone kobiety zgłosiły się na policję – w sumie straciły niemal 20 tysięcy złotych. Śledczy podejrzewają jednak, iż ofiar może być znacznie więcej – niektóre z nich mogły nie złożyć zawiadomienia z powodu wstydu.
To nie pierwszy raz, gdy Zdzisław M. dopuścił się tego typu przestępstw. Już ponad dekadę temu było o nim głośno, gdy jako 50-letni spawacz z Pruszkowa poszukiwany był przez policję z Podhala. Wówczas podszywał się pod lekarza ginekologa, wmawiał kobietom choroby nowotworowe i proponował „leczenie” polegające na patrzeniu w oczy i stosunku seksualnym. Twierdził, iż opracował „nowatorską metodę terapeutyczną”. Koszt jednej takiej „wizyty” wynosił 1300 zł. Został za to skazany.
Na jego koncie są także wyroki za znęcanie się nad żoną oraz liczne oszustwa finansowe. Tym razem Zdzisław M. usłyszał kolejne zarzuty – za przestępstwa, których się dopuścił.
Tym razem „hrabia z Pruszkowa” trafił za kraty – i wszystko wskazuje na to, iż gwałtownie z nich nie wyjdzie.
- Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. jeżeli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
- Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
Źródło: KSP
fot. Archiwum prasowe KSP


