- Gdyby policja na poważnie zajęła się rok temu podpaleniem, to tej zbrodni by nie było. Wiedzieliśmy, iż Arka prędzej czy później znów zamkną, ale nie, iż za to - mówią nam mieszkańcy pomorskiego Płaczewa, gdzie kilka dni temu w blaszanym garażu znaleziono zabetonowane zwłoki 36-letniego Krzysztofa.