– Psu się takich rzeczy nie robi... Rozumiem, iż przy wódce czasem dochodzi do bójki, ale torturować człowieka, z którym się piło i przypalać go opalarką - to niewyobrażalne – mówił mieszkaniec gminy. Jak dodał, wielu mieszkańców Łaskarzewa jest oburzonych i nie chce, by sprawa została zamieciona pod dywan. Tak się nie stało.
Nad sprawą przetrzymywania 37-letniego mężczyzny wbrew jego woli pracowali garwolińscy i łaskarzewscy policjanci. Sam pokrzywdzony był w stanie powiadomić służby o całej sytuacji dopiero po kilku dniach od zdarzenia (13 listopada).
Zabezpieczyli ślady i rzeczy służące do popełnienia przestępstwa
– Policjanci analizując zg