Niestety w naszym kraju kary nie odstraszają kłusowników. Całkowicie odmienną drogą podążają w Hiszpanii, gdzie za takie przestępstwo sąd może ukarać grzywną w wysokości 60 tysięcy euro!
W Polsce sądy podchodzą do kłusowników bardzo łagodnie. W 2023 roku Sąd Rejonowy w Lęborku skazał Remigiusza C., który zastrzelił żubra z nielegalnie posiadanej broni na półtora roku więzienia. Ma również zapłacić 15 tys. zł na rzecz Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego w Szczecinie, 6 tys. zł kosztów sądowych oraz solidarnie ze swoim kolegą Przemysławem P. – który mu pomagał – 28,9 tys. zł na rzecz wojewody pomorskiego reprezentującego Skarb Państwa.
Wyrok z Lęborka był wyjątkowo surowy. Niestety najczęściej sądy za kłusownictwo orzekają kary w zawieszeniu, a koszty finansowe są dużo mniejsze. W efekcie nasze pola i lasy są pełne kłusowników, a Policja nie wykazuje żadnego zainteresowana zwalczaniem tych przestępstw.
Za linią myśliwych
Tymczasem funkcjonariusze Gwardii Cywilnej – którzy odpowiadają w Hiszpanii między innymi za bezpieczeństwo na drogach oraz ochronę środowiska naturalnego – wykryli zakamuflowanego SUV-a ukrytego przed uczestnikami polowania zbiorowego. Kłusownicy swój pojazd ustawili 250 metrów za linią myśliwych.
W Andaluzji prawo zabrania polowania w pobliżu miejsca gdzie odbywa się polowanie zbiorowe. Operacja Gwardii Cywilnej w trakcie, której złapano kłusowników jest częścią ogólnokrajowego projektu, w którym państwo nakazało nadzorowanie polowań zbiorowych.
Czekając na okazję
Funkcjonariusze monitorując okoliczne tereny zlokalizowali dwie osoby z bronią, które ustawiły się około 250 metrów za linią myśliwych. Ewidentnie nie brali udziału w polowaniu i czekali na okazję, aby skłusować uciekającą z miotu zwierzynę.
Po ich zatrzymaniu funkcjonariusze zabezpieczyli sztucer w kalibrze .308 z celownikiem optycznym oraz strzelbę śrutową półautomatyczną. Obie jednostki były załadowane i gotowe do użycia. Teraz adekwatny sąd może skazać kłusowników, co oznacza karę dla wszystkich z nich do 60 tysięcy euro (250 tysięcy złotych)!
Myśliwi w Hiszpanii podkreślają znaczenie nadzoru ze strony Gwardii Cywilnej, ponieważ ich zdaniem ma to bardzo pozytywny wpływ na przestrzeganie przepisów dotyczących bezpieczeństwa podczas polowań, ale również ochronę dzikiej przyrody.
Zaostrzenie przepisów
W Polsce kłusownictwo z bronią legalnie i nielegalnie posiadaną jest coraz większym problemem. Nieprzychylne nam media obciążają za te przestępstwa myśliwych, co ma katastrofalne skutki wizerunkowe dla łowiectwa.
Z tego powodu władze Polskiego Związku Łowieckiego powinny oficjalnie wystąpić do ministerstwa środowiska z propozycją nowelizacji prawa i drastycznego podwyższenia kar za nielegalne zabijanie dzikich zwierząt. Moim zdaniem obecne kary wzmacniają tylko poczucie bezkarności wśród przestępców.
Tymczasem każdy kłusownik musi mieć świadomość, iż jego złapanie lub zatrzymanie z bronią w łowisku oznacza przepadek wszystkich narzędzi użytych w trakcie przestępstwa oraz bardzo bolesną karę finansową. Utrata broni, samochodu oraz zapłacenie 200 tysięcy za zabicie zająca, czy bażanta, to w obecnych warunkach będzie najbardziej efektywny sposób ograniczenia kłusownictwa.