Sebastian Szczurek zaznacza, iż ZUS nie wysyła do klientów SMS-ów bądź innych wiadomości tekstowych zawierających linki bądź inne załączniki. Przestrzega, iż taka wiadomość od ZUS to najczęściej dzieło oszustów, którzy próbują podszywać się pod zakład. W ten sposób starają się wyłudzić dane osobowe lub zainfekować urządzenia złośliwym oprogramowaniem.
– jeżeli dostaniesz SMS-a lub wiadomość na pocztę mailową z załączonym linkiem bądź załącznikiem do pobrania, której nadawcą jest rzekomo ZUS to najlepiej ich nie otwierać. Zwłaszcza wtedy, gdy korespondencja dotyczy obietnicy jakiegoś świadczenia lub gratyfikacji finansowej – mówi Sebastian Szczurek.
– choćby jeżeli wnioskowałeś o jakieś świadczenie, to ZUS nie wysyła SMS-ów z załączonym linkiem. Nie należy klikać w podejrzane linki. Nie należy też pobierać załączników niewiadomego pochodzenia. To również może być narzędzie do wyłudzenia danych wrażliwych – zaznacza.
Co powinno zwrócić szczególną uwagę? M.in. to, gdy wiadomość od ZUS zawiera błędy językowe i jest napisana „łamaną polszczyzną”.
– Elementem, który powinien budzić niepokój są błędy fleksyjne, czyli niewłaściwe dobieranie form gramatycznych. Chodzi na przykład o używanie zwrotów rodzaju męskiego, gdy wobec adresata powinna być użyta forma żeńska i odwrotnie – opisuje Sebastian Szczurek.
Jak się upewnić, czy ZUS chciał się z nami skontaktować? Najlepiej zrobić to w najbliższej placówce zakładu.
– Po okazaniu dowodu osobistego bądź innego dokumentu tożsamości każdy klient może zasięgnąć informacji w indywidualnej sprawie bez narażania się na niebezpieczeństwo utraty danych fałszywymi kanałami komunikacji elektronicznej – stwierdza rzecznik opolskiego ZUS.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania