"Zrobić z niego pośmiewisko". Tak chcieli ukarać Dominika. Teraz sąd odbiera im telefony

4 godzin temu
To miała być "kara", którą zapamięta na długo. Najpierw go pobili, potem rozebrali do naga i zostawili w lesie, pięć kilometrów od najbliższych domów. Miał się bać, miał cierpieć, miał milczeć, bo sprawcy zagrozili, iż ujawnią kompromitujące nagranie z jego upokorzenia. Ale ofiara – 20-letni Dominik spod Krosna na Podkarpaciu – nie milczała. Po roku zapadł wyrok – czterech oskarżonych trafi za kraty, piąty usłyszał wyrok w zawieszeniu. Decyzją sądu winni stracili telefony, na których nagrali atak na swoją ofiarę.
Idź do oryginalnego materiału