Zniknęła z własnego domu! Za ścianą spali bliscy…

1 rok temu

Zniknęła z własnego domu! Za ścianą spali bliscy… Wieczorem pani Mieczysława Pawlica wyszła tylko zapalić papierosa na balkon i przepadł po niej wszelki ślad. Co wydarzyło się 17 sierpnia 2015 roku?

Zniknęła z własnego domu

60-letnia Mieczysława Krystyna Pawlica pochodzi z Romanówki, niewielkiej wsi położonej w województwie świętokrzyskim, w gminie Dwikozy. Kobieta wraz z mężem Andrzejem i synem Jackiem oraz jego żoną i wnukami mieszkała w dwupiętrowym domu jednorodzinnym. 60-latka miała jeszcze córkę, Barbarę. Ta jednak dawno wyprowadziła się do większego miasta. Rodzina wśród sąsiadów i znajomych bez wątpienia uchodziła za spokojną, pracowitą rodzinę.

W przeszłości pani Mieczysława pracowała w urzędzie gminy w Dwikozach. Jednak odkąd na świat przyszły jej dzieci kobieta zajęła się domem. Razem z rodziną prowadzi gospodarstwo rolne, hodowała krowy i kury. U Mieczysławy z czasem pojawiły się poważne problemy z kręgosłupem. Kobieta była po kilku operacjach, a na co dzień najczęściej poruszała się o kulach. Bywały dni kiedy choćby wstanie z łóżka sprawiało jej ogromny trud i dlatego wymagała pomocy innych.

Zaginiona Mieczysława

Kobieta zniknęła z własnego domu

17 sierpnia 2015 roku Mieczysława jak każdego dnia zajmowała się domowymi obowiązkami. Wieczorem przyrządziła kolację dla bliskich, a po kolacji przygotowała mięso na obiad na następny dzień. Kobieta około godziny 21:00 położyła się do łóżka w swoim pokoju, który znajdował się na piętrze, miała zamiar poczytać jeszcze swoją ulubioną książkę. Około godziny 23:00 synowa seniorki widział jak kobieta stała na balkonie wychodzącym z jej pokoju i pali papierosa. Nikt później nigdy nie widział już mieszkanki Romanówki. Kobieta przepadła bez śladu.

60-latka

Następnego dnia 18 sierpnia 2015 roku około godziny 7:00 mąż pani Mieczysławy poszedł zbudzić żonę na śniadanie. Jednak kobiety nie było w pokoju, a jej łóżko było zaścielone… Wyglądało tak jakby nikt w nim nie spał. Mąż 60-latka uznał, iż żona wstała z pewnością wcześniej i poszła nakarmić kury. Jak się jednak okazuje kobiety nie ma nigdzie. Zaniepokojony mąż ponownie wrócił do pokoju żony i od razu zauważył kule, bez których jego żona rzadko się porusza. Wszystkie rzeczy osobiste takie jak torebka, dokumenty, pieniądze, leki oraz okulary również były na swoim miejscu. Mężczyzna zaczął sprawdzać pościel, która wyglądała na nie ruszoną. W pewnej chwili zauważył, iż materac jest pokryty krwią.

Zniknęła z własnego domu- Poszukiwania

Bliscy natychmiast rozpoczęli poszukiwania kobiety. Sprawdzili wszystkie pomieszczenia w domu, teren podwórka. Zwrócili uwagę na przydomową studnię, która miała 60 metrów i od lat była nieużywana. Wlot był zawsze zabezpieczony przygwożdżonymi deskami, a tego dnia brakowało dwóch desek… W pobliżu zaniepokojona rodzina znalazła zakrwawione ubranie Mieczysławy. Pierwsza myśl była, iż seniorka mogła wpadła do środka. W związku z tym powiadomili policję o zaginięciu kobiety i dziwnych znaleziskach.

Mundurowi natychmiast pojawili się w domu zaginionej kobiety. Od razu dwukrotnie sprawdzili studnię… Na dnie była tylko torba ze śmieciami i kilka gałęzi. Po kobiecie nie było śladu. Rozpoczęły się intensywne poszukiwania na szeroką skalę. Do poszukiwań użyto dronów, helikopter oraz kamerę termowizyjną i psy tropiące. Do poszukiwań dołączyli również mieszkańcy Romanówki. Psy tropiące nie podjęły żadnego tropu poza granicą posesji państwa Pawliców.

Dowody

W trakcie śledztwa w altanie blisko domu rodziny zaginionej seniorki mundurowi znaleźli dwa noże. Po zbadaniu okazuje się, iż są na nich DNA seniorki. W pokoju zaginionej śledczy zabezpieczyli również żyletkę ze śladami krwi oraz ręcznik… Zabezpieczyli też materac na którym były ślady krwi. Z opinii biegłego wynika, iż taka ilość krwi, nie mogła spowodować nagłej śmierci czy też na przykład utraty świadomości seniorki. Śledczy nie stwierdzili włamania do domu zaginionej. Wszystkie kosztowności, biżuteria, pieniądze zostały przecież na swoim miejscu.

– Z ustaleń i z rozmów z domownikami wiemy, iż dom był zamykany na noc. Tak też było tej nocy, kiedy zgłoszono zaginięcie kobiety. Nie ujawniliśmy śladów świadczących o włamaniu – powiedział w rozmowie z mediami nadkom. Kamil Tokarski, Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kielcach.

Wiele pytań bez odpowiedzi

Mundurowi przeszukali około 800 hektarów. Bardzo dokładnie przeczesali pobliskie nieużytkowe studnie, lasy po kobiecie nie było śladu.

– To był napięty dzień. Wiadomość, która obiegła całą okolicę, była nieprawdopodobna dla mieszkańców naszej wsi i bardzo tajemnicza. Pełno policji wraz z psami tropiącymi, strażaków przeszukujących okoliczne pola i budynki każdego tu mieszkającego. Smutna, a zarazem dziwna sprawa. Człowiek zaginął w niewyjaśniony sposób i to jeszcze taka osoba, która była chora i ledwo poruszała się po swoim domu czy podwórku – opowiada w wywiadzie z mediami zamieszkująca tamte okolice kobieta.

zdjęcie ze strony wiadomosci.radiozet.pl

Świadkowie

Po zaginięciu 60-latki jeden z sąsiadów podczas przesłuchania zeznał, iż w nocy kiedy zaginęła kobieta słyszał odgłos odpalanego silnika samochodu. Śledczy dokładnie sprawdzili ten trop i nie potwierdzili tych informacji. Mundurowi przesłuchali również bliskich zaginionej 60- latki… Dwukrotnie byli badani wykrywaczem kłamstw. Rodzina zaginionej cały czas potwierdzała tą samą wersję. Wyniki wariografu potwierdziły słowa rodziny, wykluczając jakikolwiek ich związek z zaginięciem Mieczysławy.

– Z zebranego materiału wynikało, iż wszystko wydarzyło się w domu, w czterech ścianach. Przy każdej sprawie musimy brać pod uwagę różne scenariusze, także taki, iż doszło np. do nieporozumienia rodzinnego. Badając tę sprawę, chcieliśmy mieć jak największą wiedzę o tym, co wydarzyło się przed zaginięciem – komentuje nadkom. Kamil Tokarski. – Przy tego typu sprawach trzeba brać pod uwagę choćby te najbardziej absurdalne warianty. To badanie wariografem, jako badanie pomocnicze, wykluczyło udział rodziny w zdarzeniu.

Hipotezy

Śledczy mają wiele hipotez… Jedną z nich jest to, iż 60-latka mogła chcieć odebrać sobie życie. W trakcie śledztwa w jej pokoju funkcjonariusze znaleźli czasopismo, które prawdopodobnie czytała seniorka. Tematem przewodnim magazynu były samobójstwa. Jednak gdzie jest ciało zaginionej? Ktoś kto popełnia samobójstwo prędzej czy później się odnajduje. Seniorka poruszała się o kulach… Bez wątpienia to potwierdza, iż daleko by nie odeszła bez nich. Śledczy nie wykluczają również tego, iż kobieta mogła zostać zamordowana. Jednak nie zabrano jednak żadnych dowodów, które świadczyłyby o tym, żeby miało dojść do takiego czynu zabronionego.

Jolanta Kulińska

20 listopada 2006 roku również w tajemniczych okolicznościach zaginęła inna kobieta Jolanta Kulińska. Ostatni raz była widziana około godziny 15:00 w Łukawie (woj. świętokrzyskie), w swojej rodzinnej miejscowości. Śledczy wciąż nie odnaleźli Jolanty Kulińskiej

Jolanta Kulińska miała 59 lat. Kobieta mieszkała sama i pracowała jako opiekunka do dziecka. W dniu zaginięcia kobieta udałą się do sklepu w oddalonej o zaledwie 6 km Romanówce. Tamtego dnia przepadła bez śladu. Do dziś nie wiadomo, co się stało i czy kobieta żyje.

Rysopis zaginionej Jolanty:

Wiek z wyglądu ok. 60 lat, wzrost ok. 160 cm, waga ok. 45 kg. Włosy siwe, krótkie, proste, postać wątła, wychudzona. W dniu zaginięcia ubrana była w wełnianą, zieloną kamizelkę, bluzę z materiału, koloru granatowo-czerwonego, spodnie jeansowe, niebieskie, kozaki koloru czarnego.

Jolanta Kulińska zdjęcie ze strony wiadomosci.radiozet.pl

– Zaginięcia miały miejsce mniej więcej w tej samej okolicy, ale nie łączymy tych spraw, wykluczyliśmy to. Te sprawy mają zupełnie inne okoliczności, inny charakter zaginięcia – dodaje nadkom. Tokarski w wywiadzie z mediami. Dzisiaj pani Mieczysława, o ile żyje, ma 66 lat. Bliscy przez cały czas mają nadzieję na jej odnalezienie. Osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje na temat zaginionej, proszone są o kontakt z policją.

Rysopis Mieczysławy Pawlicy: wzrost ok. 171-175 cm, waga ok. 50-69 kg, średnia budowa ciała, oczy koloru ciemnego, włosy krótkie i jasne, twarz prostokątna. Brak danych dotyczących ubioru w chwili zaginięcia.

Jednostka policji prowadząca poszukiwania: KI KPP Sandomierz Wydział Prewencji, 25-372 Kielce, ul. Seminaryjska 12. Telefon: (0-41) 349 2310, adres e-mail: [email protected].

Źródło: Zniknęła we własnym domu. Za ścianą spała jej najbliższa rodzina | Wiadomości Radio ZET

Zniknęła we własnym domu, w jej łóżku znaleziono krew. Gdzie jest Mieczysława? – Kobieta (onet.pl)

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…- poszukiwani – poszukiwany – poszukiwana – zaginieni – zaginiony – zaginiona (ktokolwiekwidzial.pl)

Idź do oryginalnego materiału