Co wiadomo na temat sprawy: "W ubiegłym roku, na jednym z portali aukcyjnych pojawiły się aukcje dotyczące sprzedaży sprzętu medycznego, w tym respiratorów wartych kilkanaście tysięcy złotych, po mocno zaniżonych cenach" - podaje mokotowska policja. To zwróciło uwagę śledczych. Jak się okazało, ze szpitala MSWiA w Warszawie zniknął sprzęt wart ponad 380 tys. zł. Były to m.in. trzy respiratory i urządzenia do terapii tlenowej. W Radomiu zatrzymano 52-letniego mężczyznę, który sprzedawał urządzenia.
REKLAMA
Co wiadomo na temat sprawcy: Policjanci musieli również ustalić, kto dostarczał paserowi sprzęt. Ustalono, iż za kradzieżami stał jeden z pracowników szpitala. 49-letni mężczyzna został zatrzymany przed kilkoma dniami. - Łącznie mówimy o około 20 urządzeniach, które znajdowały się na terenie szpitala. Podejrzany był zatrudniony jako pracownik gospodarczy - mówił w rozmowie z RMF MAXX rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr A. Skiba. Część urządzeń udało się odzyskać.
Zobacz wideo Trzaskowski stara się odciąć od tracącego na popularności rządu Tuska
Możliwe konsekwencje: Mężczyźni podejrzani o kradzież i paserstwo usłyszeli zarzuty. Decyzją sądu trafili tymczasowo na trzy miesiące aresztu. "Sprawcy kradzieży grozi kara więzienia od roku do 10 lat. Paser odpowie za przestępstwo, którego górna granica kary to 5 lat pozbawienia wolności" - podaje asp. szt. Marta Haberska z mokotowskiej policji. Niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Źródła: KRP Warszawa II, Rmf24.pl