To jedne z tych niecodziennych okoliczności, z jakimi każdemu może przyjść się spotkać na drodze. Sprawca nie dość, iż rozbił dwa samochody, to jeszcze dostał mandat.

Brak koncentracji na drodze, niezachowanie należytej ostrożności oraz nadmierna prędkość – to główne przyczyny zdarzeń drogowych najechania na tył poprzedzającego pojazdu.

Zdarzenia typu „najechanie na tył pojazdu poprzedzającego” to jedne z częstszych przyczyn drobnych kolizji na drodze. W większości przypadków są winą kierującego jadącego z tyłu. Dochodzi do nich w wyniku braku koncentracji, rozkojarzeniu, ale także niezachowaniu należytej odległości umożliwiającej wyhamowanie w awaryjnej sytuacji, jak również nadmierna prędkość. Pośrednio dochodzi do tego zła ocena warunków na drodze, ocena stanu nawierzchni.

Z kolejnym tego typu zdarzeniem mieliśmy do czynienia w poniedziałkowe popołudnie 1 lipca 2024 roku. Kilkanaście minut po godzinie 14. do służb wpłynęła informacja o gałęzi na drodze wojewódzkiej 364 przed Płóczkami Dolnymi, która miała spaść na samochód. Na miejsce natychmiast dysponowano zastęp strażaków z JRG PSP w Lwówku Śląskim oraz patrol lwóweckiej policji.

Ostatecznie okazało się, iż zdarzenie miało miejsce pomiędzy Gradówkiem a Rząsinami i wyglądało nico inaczej, niż wstępnie wskazywano.

Z ustaleń funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim wynika, iż kierująca pojazdem marki Audi 40- letnia mieszkanka powiatu lubańskiego zatrzymała się przed leżącą na drodze sporych rozmiarów gałęzią. Niestety, jadący za nią busem firmy kurierskiej 46- letni mieszkaniec Podkarpacia nie zachował należytej ostrożności i odległości od poprzedzającego pojazdu, w wyniku czego nie zdążył wyhamować i najechał na tył Audi.

Na szczęście w zdarzeniu nikt nie został ranny. Sprawca kolizji został ukarany mandatem karnym.

Pamiętajmy! jeżeli utrzymamy odpowiednio duży odstęp, to choćby w przypadku gwałtownego hamowania samochodu przed nami, powinniśmy mieć czas na reakcję. Prędkość z jaka się poruszamy oraz odległość od poprzedzającego pojazdu powinniśmy dostosować do panujących warunków na drodze.