Zatrzymano mężczyznę podejrzewanego o znęcanie się nad zwierzętami

2 godzin temu
Wracamy do sprawy psa, który w agonalnym stanie trafił w piątek wieczorem do kliniki weterynaryjnej. Zgłaszająca twierdziła, iż zwierzę znalazła przy śmietniku. Fundacja Most Nadziei z Wrocławia, która zajęła się ratowaniem życia suczki o imieniu Pierniczka, nagłośniła sprawę na swoim profilu, prosząc o datki na leczenie i informacje, które pozwolą ustalić, kto w tak okrutny sposób pozbył się chorego psa. Okazuje się, iż cała ta historia nie jest tak oczywista. Legnicka Policja wyjaśnia teraz wszystkie okoliczności zdarzenia. Wczoraj policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy zatrzymali w 36-letniego mieszkańca miasta podejrzewanego o znęcanie się nad zwierzętami. - opiekuna skrajnie zaniedbanego psa, który trafił w piątek do kliniki. W lokalu znajdował się drugi pies, również w złej kondycji.

Okazało się, iż suczka nie została wyrzucona na śmietnik i nie tam ją znaleziono. Z ustaleń policjantów wynika, iż dwie kobiety w piątek udały się do jednego z mieszkań w Legnicy, gdzie miał znajdować się pies wymagający pomocy. Zwierzę było wychudzone, odwodnione i nosiło ślady długotrwałego zaniedbania. Opiekun oddał zwierzę tym paniom, które następnie przekazały go fundacji, by zapewnić mu pomoc weterynaryjną.

W niedzielę, 30 listopada, te same kobiety - tym razem w towarzystwie przedstawicielki organizacji prozwierzęcej - ponownie udały się do tego samego mieszkania aby sprawdzić, czy są tam inne zwierzęta. W lokalu znajdował się
Idź do oryginalnego materiału