Zatrzymanie urzędników I Urzędu Skarbowego w Rzeszowie. Prokuratura stawia zarzuty

1 dzień temu

Jak podaje portal Nowiny24.pl, akcja odbyła się w biały dzień i wzbudziła duże zainteresowanie wśród mieszkańców oraz pracowników urzędu. Jeden z czytelników portalu relacjonował:

„Czy to jakaś afera? Sprawa wydaje się śmierdząca, skoro nikt o tym nie informuje. A przecież podatnicy powinni o tym wiedzieć”.

Według informacji przekazanych przez podkom. Edytę Chabowską, rzeczniczkę prasową Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie, tego dnia w urzędzie oraz w innych lokalizacjach prowadzone były „czynności procesowe” na podstawie postanowień prokuratora Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, realizowane przez Podkarpacki Wydział Terenowy Biura Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów.

Trójka pracowników US z zarzutami

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, prokurator Andrzej Dubiel, potwierdził, iż śledztwo dotyczy trzech pracowników Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie: dwóch kobiet w wieku 51 i 63 lat oraz 57-letniego mężczyzny. Jak poinformował Dubiel,

„w toku tego postępowania zostali oni zatrzymani na polecenie prokuratora i w Prokuraturze Okręgowej zostały im przedstawione zarzuty”.

Zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych, a także działania na rzecz osiągnięcia korzyści osobistych. Prokuratura podkreśla, iż nie są to przestępstwa o charakterze korupcyjnym.

„To nie jest przestępstwo natury korupcyjnej”

– zaznaczył prokurator Dubiel w rozmowie z Nowiny24.pl. Jednak według portalu rzex.pl, śledczy nie ujawniają szczegółów dotyczących rodzaju uzyskanych korzyści, tłumacząc to dobrem postępowania.

Wpłacili poręczenia majątkowe 8-10 tys. zł

Po przesłuchaniu wszyscy podejrzani zostali zwolnieni do domu, jednak zastosowano wobec nich środki zapobiegawcze.

„Wobec nich zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze m.in. zostali zawieszeni w czynnościach służbowych”

– informuje prokurator Dubiel. Dodatkowo, jak podaje rzex.pl, urzędnicy wpłacili poręczenia majątkowe w wysokości od 8 do 10 tysięcy złotych oraz objęci zostali dozorem policyjnym.

Zatrzymanym grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura nie ujawnia, jakie materiały były podstawą do wszczęcia śledztwa, podkreślając, że

„to jedyne informacje, które na tym etapie możemy przekazać”.

Śledztwo trwa, a sprawa jest rozwojowa.

Idź do oryginalnego materiału