15 czerwca 2023 roku w miejscowości Monroe Township w stanie Ohio została zastrzelona trójka chłopców: 7-letni Clayton, 4-letni Hunter i 3-letni Chase. W domu, który był miejscem zbrodni, przebywała także 12-letnia pasierbica sprawcy oraz Laura, matka dzieci i żona 32-letniego Chada Doermana, który został oskarżony o morderstwa.
REKLAMA
Zobacz wideo Zatrzymano mężczyzn podejrzanych o zabójstwo trzech seniorek
Żona mordercy zadzwoniła pod numer alarmowy. "Moje dzieci umierają"
Feralnego dnia Chad Doreman wrócił wcześniej z pracy. Namówił żonę i chłopców na drzemkę, a kiedy najbliżsi zasnęli, poszedł do sejfu po karabin i dwukrotnie strzelił do średniego z synów. Obudzona żona usiłowała pomóc dziecku, a pasierbica nakazała braciom ucieczkę. 7-letni Clayton zaczął biec na pole, ale ojciec go dogonił i strzelił do niego.
Pasierbica zabrała najmłodszego Chase'a i uciekła z nim na drogę, ale przybrany ojciec wycelował w nią broń i kazał zostawić brata. Zrobiła to i pobiegła do budynku straży pożarnej. Żona Chada usiłowała odebrać mu dziecko, ale postrzelił ją w kciuk, a chłopca zastrzelił. Doreman ułożył ciała synów na ganku w domu i czekał na przyjazd policji, którą wezwała żona. Do sieci trafiło mrożące krew w żyłach nagranie z rozmowy kobiety z numerem 911.
- Pomóżcie mi! Moje dzieci umierają - krzyczy matka dzieci na filmie. Policja przyjechała na miejsce zbrodni o 16.25, a dwie minuty później Doreman został zatrzymany. Łącznie postawiono mu 21 zarzutów - 8 w sprawie morderstwa, 8 dotyczących porwania i 4 związane z napaścią z bronią w ręku. Chad Doreman nie przyznał się do winy.
Uniknął kary śmierci. Na sali sądowej próbował wykazać niepoczytalność, ale sąd nie uwierzył
Jak podaje nbcnews.com, 2 sierpnia 2024 roku odbył się proces sądowy, w wyniku którego sędzia Sądu Powszechnego hrabstwa Clermont, Richard Ferenc, skazał Chada Doermana na trzy kary dożywotniego więzienia bez możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe. Początkowo prokuratura wnosiła o zastosowanie kary śmierci, ale oskarżyciele zgodzili się na ugodę, jeżeli Doerman przyzna się do części zarzutów, w tym do trzech morderstw. Mężczyzna przystał na takie warunki.
Jak czytamy na stronie wcpo.com, według zeznań sąsiada Chad Doreman źle traktował dzieci i żonę. - Był wściekły. Nie było dnia, żeby na nich nie krzyczał - powiedział Richard Kincannon. Prawnicy sprawcy próbowali powołać się w sądzie na jego niepoczytalność i wykazali chorobę afektywną dwubiegunową, jednak sąd uznał, iż mężczyzna w chwili popełniania zbrodni był świadom tego, co zrobił. - Działanie pana Doermana podczas dokonywania morderstw w połączeniu z oświadczeniami, które złożył organom ścigania po ich przybyciu na miejsce zbrodni, wskazywały, iż zdawał sobie sprawę z charakteru swojego czynu - wyjaśniła dr Carla Dreyer, biegła psycholog kliniczna uczestnicząca w procesie cytowana przez eu.cincinnati.com. Na rozprawie sądowej Doreman przyznał, iż od kilku miesięcy planował morderstwo chłopców, jednak podczas procesu nie zostały ustalone konkretne motywy, jakie nim kierowały.