W cieniu lasu, na skraju dawnego parku przypałacowego w Brzezince Średzkiej, kryją się ruiny, które przypominają raczej kadr z filmu grozy niż fragment dolnośląskiej historii. To właśnie tutaj, w sercu gminy Miękinia, spoczywa – a adekwatnie dogorywa – mauzoleum jednej z najbogatszych rodzin Śląska przełomu XIX i XX wieku. Grobowiec rodu von Kramsta, wzniesiony w neogotyckim stylu, miał być wiecznym świadectwem splendoru i potęgi przemysłowego rodu. Dziś jest raczej milczącym aktem oskarżenia wobec naszej niepamięci. Słabo widoczna ścieżki prowadził przez zarośla więc każdy krok na zbutwiałych liściach brzmi jak echo czegoś dawno minionego. Kiedy nagle, pomiędzy drzewami, wyłoniła się kamienna brama, można poczuć się tak jakby las chciał coś przed nami ukryć. Ruina, która stanęła na mojej drodze, była resztką dawnej świetności – mauzoleum rodu von Kramsta, wzniesione w Brzezince Średzkiej ponad sto lat temu.
[foto:7674898]
Dziś wygląda jak kadr z filmu grozy. Zarośnięte mchy, połamane figury aniołów bez głów, rozsypane fragmenty ornamentów, a w powietrzu ciężar ciszy, której nie przerywają choćby ptaki. To miejsce nie jest zwyczajnym cmentarzem. To symbol potęgi, która miała trwać wiecznie, i zapomnienia, które przyszło szybciej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać.
[foto:7674897]
Rodzina von Kramsta należała do elity Dolnego Śląska. W 1886 roku Egmont von Kramsta nabył majątek w Brzezince Średzkiej. Pałac, otoczony rozległym parkiem, miał być symbolem stabi