Poniedziałek to czwarty dzień protestów, które wybuchły po zatrzymaniu 44 imigrantów przez agentów ICE w Los Angeles. W mieście dochodzi do starć między służbami a protestującymi. Donald Trump zdecydował o wysłaniu na miejsce Gwardii Narodowej. "Nie pozwolimy na rozdarcie naszego kraju. Przywrócimy porządek i wyzwolimy miasto" — oświadczył prezydent USA w mediach społecznościowych. Ruch ten spotkał się z krytyką m.in. gubernatora Kalifornii Gavina Newsoma, który stwierdził, iż skierowanie sił do miasta przyczyniło się do eskalacji napięcia.