W Los Angeles na zachodzie USA trwa drugi dzień protestów po zatrzymaniu przez służby kilkudziesięciu imigrantów. W sobotę doszło do starć między agentami federalnymi a uczestnikami demonstracji. Służby użyły granatów hukowo-błyskowych i gazu łzawiącego, by rozproszyć tłum - podała stacja CNN.