54-letni Andrij Parubij został zastrzelony w sobotę rano przed swoim domem we Lwowie. Sprawca zabójstwa poruszał się rowerem elektrycznym, udając kuriera jednej z firm dostawczych. Polityk zginął na miejscu, a sprawca oddał w jego kierunku około ośmiu strzałów z broni krótkiej.
Andrij Parubij nie żyje. Padł ofiarą zamachu we Lwowie
Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wyraził podziękowania organom ścigania za szybką i skoordynowaną pracę. "Wszystkie okoliczności tego makabrycznego morderstwa muszą zostać wyjaśnione" - podkreślił, dodając, iż chodzi o "kwestię bezpieczeństwa kraju w stanie wojny".
ZOBACZ: Uroczystości na Westerplatte. Padło wezwanie wobec Niemiec. "Musimy załatwić kwestię reparacji"
Agencja Reutera przypomina, iż Parubij był przewodniczącym ukraińskiego parlamentu od kwietnia 2016 do sierpnia 2019 roku, a także jednym z liderów protestów na Majdanie w latach 2013-14, odbywających się pod hasłem zacieśnienia więzi z Unią Europejską. Jak poinformowały ukraińskie media, polityk zostanie pochowany 2 września na lwowskim Cmentarzu Łyczakowskim.