Założyciele „klubu współczucia” w Vancouver uznani winnymi handlu narkotykami

bejsment.com 2 godzin temu

Eris Nyx i Jeremy Kalicum, założyciele Frontu Wyzwolenia Użytkowników Narkotyków (DULF), na konferencji prasowej w październiku 2024 roku.

Dwaj założyciele organizacji Drug User Liberation Front (DULF), znanej jako „klub współczucia”, zostali uznani winnymi handlu narkotykami. Klub działał w dzielnicy Downtown Eastside w Vancouver, sprzedając heroinę, kokainę i metamfetaminę osobom uzależnionym – w założeniu, by zapewnić im bezpieczniejsze substancje wolne od śmiertelnych zanieczyszczeń.

Jeremy Kalicum i Eris Nyx powołali DULF w 2022 roku, twierdząc, iż ich celem jest ratowanie życia w obliczu kryzysu opioidowego, który pochłonął już tysiące ofiar w Kolumbii Brytyjskiej. Od sierpnia 2022 do października 2023 roku prowadzili punkt sprzedaży, kupując narkotyki w tzw. darknecie, testując je w laboratoriach uniwersyteckich i sprzedając członkom klubu z dokładnym oznaczeniem rodzaju i czystości substancji.

W piątek Sąd Najwyższy Kolumbii Brytyjskiej uznał ich winnymi trzech zarzutów posiadania narkotyków z zamiarem handlu. Sędzia Catherine Murray stwierdziła, iż choć Kalicum i Nyx kierowali się „dobrymi intencjami” i „chcieli ratować życie”, to ich działania wprost naruszały prawo.

“Nie ma wątpliwości, iż DULF przez cały czas posiadał narkotyki w jednym celu – rozprowadzania ich wśród swoich członków” – napisała sędzia w 16-stronicowym uzasadnieniu.

Działali otwarcie, by wymusić zmianę systemu

Sędzia Murray przyznała, iż założyciele DULF od początku działali jawnie – rozmawiali z policją, politykami i przedstawicielami służby zdrowia, zapraszając ich na spotkania i prezentując wyniki testów.

“Byli agitatorami, którzy chcieli wprowadzić zmiany” – podkreśliła w orzeczeniu.

Kalicum i Nyx argumentowali, iż ich działalność była legalna, ponieważ DULF uzyskał status ośrodka zapobiegania przedawkowaniom, a następnie ośrodka „pilnej potrzeby zdrowia publicznego”. Miało to pozwalać na posiadanie i testowanie nielegalnych substancji. Obrona przekonywała, iż policja przejęła narkotyki w momencie, gdy były one przechowywane wyłącznie do badań.

Sąd nie przyjął tej argumentacji. Mimo wyroku, jego wykonanie zostało tymczasowo zawieszone do czasu rozpatrzenia skargi konstytucyjnej, jaką DULF złożył przeciwko władzom Kanady. Pierwsza rozprawa w tej sprawie odbędzie się 24 listopada.

Działali mimo odrzucenia przez Health Canada

W 2021 roku DULF wystąpił do Health Canada o oficjalne zwolnienie z przestrzegania prawa antynarkotykowego, co umożliwiłoby legalne prowadzenie klubu. Wniosek został jednak odrzucony z powodu „ryzyka dla zdrowia i bezpieczeństwa publicznego”. Pomimo tego decyzji, Kalicum i Nyx zdecydowali się kontynuować działalność.

Mężczyzna trzyma pudełka zawierające kokainę, metamfetaminę i heroinę, które zostały przebadane przez DULF.

– To nasi przyjaciele i rodziny, którzy codziennie ryzykują śmierć z powodu skażonych narkotyków – tłumaczył Kalicum w rozmowie z programem „Piąta Władza”.

Spór konstytucyjny i skuteczność programu

DULF twierdzi, iż zamknięcie klubu naruszyło prawa gwarantowane przez Kartę Praw i Wolności, ponieważ ich działania stanowiły reakcję na nadzwyczajny kryzys zdrowotny. – „DULF robił to, czego państwo nie potrafiło – ratował życie w sytuacji, gdy reakcja publiczna była niewystarczająca” – argumentował prawnik organizacji Tim Dickson.

Ludzie na zdjęciu podczas wiecu poparcia dla Drug User Liberation Front

Z danych przedstawionych przez obronę wynika, iż w pierwszym roku działalności klubu nie odnotowano żadnego przypadku przedawkowania wśród jego członków. Wyniki te zostały potwierdzone w opublikowanych badaniach naukowych.

Krytycy, w tym deputowana Elenore Sturko, uważają jednak, iż kupowanie narkotyków w darknecie było równoznaczne z udziałem w nielegalnym handlu.

Idź do oryginalnego materiału