62-letnia mieszkanka powiatu bialskiego była przekonana, iż znalazła miłość życia. Mężczyzna, którego poznała w Internecie, podawał się za szwedzkiego inżyniera pracującego na platformie wiertniczej w rejonie Krety. Po kilku miesiącach rozmów zdobył jej zaufanie i zaczął prosić o pieniądze – początkowo niewielkie kwoty, które stopniowo rosły. Kiedy kobieta zorientowała się, iż padła ofiarą oszustwa, było już za późno.
Jak działał oszust? Mechanizm przestępstwa krok po kroku
Historia 62-latki nie jest odosobnionym przypadkiem. Oszuści internetowi stosują wyrafinowane metody manipulacji, aby wzbudzić zaufanie swoich ofiar. Jak wyglądał schemat działania sprawcy w tym przypadku?
- Nawiązanie kontaktu i budowanie relacji
Wszystko zaczęło się od niewinnej wiadomości wysłanej przez komunikator internetowy. Mężczyzna przedstawił się jako obywatel Szwecji, pracujący na platformie wiertniczej w rejonie Krety. Regularnie utrzymywał kontakt z kobietą, opowiadał o swoim życiu i problemach, tworząc iluzję bliskości i zaangażowania.
- Pierwsza prośba o pieniądze
Gdy zdobył pełne zaufanie kobiety, poinformował, iż potrzebuje 30 tysięcy złotych na zakup nowego wiertła, ponieważ zabrakło mu środków. Przekonał swoją ofiarę, iż to tylko tymczasowa pomoc, a pieniądze niedługo odda.
- Kolejne opłaty i eskalacja żądań
Po pierwszym przelewie pojawiły się kolejne „problemy”:
- służby celne miały rzekomo zatrzymać przesyłkę i konieczna była dodatkowa opłata,
- w ramach „wdzięczności” kobieta została beneficjentką projektu wartego 15,5 miliona euro, ale musiała wpłacić podatek,
- nowe opłaty pojawiały się regularnie, a przelewy wracały do niej, ale w pomniejszonej wartości, co miało utrzymać złudzenie zwrotu środków.
- Ostateczny cios – kredyt na dane ofiary
Oszuści internetowi często dążą do zdobycia danych osobowych ofiar. W tym przypadku mężczyzna przekonał kobietę, aby przesłała mu zdjęcie swojego dowodu tożsamości. Na jej dane został zakupiony telefon wraz z kredytem, który miała odebrać i przekazać oszustowi. W tym momencie kobieta uświadomiła sobie, iż została oszukana i zgłosiła sprawę na policję.
Czerwone flagi – jak rozpoznać oszusta internetowego?
Przestępcy stosują sprawdzone schematy, które mogą pomóc w ich identyfikacji. Oto kilka najczęstszych sygnałów ostrzegawczych:
- Unikanie rozmów telefonicznych i wideorozmów – oszuści wolą kontakt pisemny, aby nie zdradzić swojego prawdziwego głosu czy wyglądu.
- Brak szczegółowych informacji w mediach społecznościowych – fałszywe konta często nie zawierają zdjęć rodzinnych, informacji o miejscu pracy czy zamieszkania.
- Stopniowe zdobywanie zaufania i manipulacja emocjonalna – oszuści budują relację miesiącami, aby ofiara czuła się zobowiązana do pomocy.
- Nagłe prośby o pieniądze na „nagłe sytuacje” – jeżeli ktoś, kogo nigdy nie spotkaliśmy, prosi o przelew, należy zachować szczególną ostrożność.
- Obietnice dużych pieniędzy lub nagród – oszuści często przekonują, iż ofiara otrzyma spadek, inwestycję lub nagrodę, ale wcześniej musi zapłacić „opłaty administracyjne” lub „podatki”.
Jak się chronić przed oszustami internetowymi?
- Nigdy nie przesyłać pieniędzy osobom poznanym w Internecie – choćby jeżeli wydają się godne zaufania.
- Nie udostępniać danych osobowych i dokumentów – oszuści mogą wykorzystać je do zaciągnięcia kredytów.
- Zachować zdrowy sceptycyzm wobec romantycznych znajomości online – szczególnie jeżeli druga strona unika spotkań i rozmów telefonicznych.
- Konsultować podejrzane sytuacje z bliskimi lub zgłosić je na policję – osoby postronne mogą łatwiej dostrzec oznaki manipulacji.
- Sprawdzać zdjęcia i informacje w wyszukiwarce – często oszuści używają zdjęć znalezionych w sieci.
Nie daj się oszukać! Bądź czujny w sieci
Historia 62-letniej kobiety to bolesna lekcja dla wielu osób, które szukają bliskości i ufają poznanym w Internecie osobom. Oszuści internetowi są sprytni i bezwzględni – potrafią zmanipulować choćby najbardziej ostrożnych użytkowników.
Czy spotkałeś się z podobnym przypadkiem? A może ktoś z Twoich bliskich padł ofiarą oszustwa? Podziel się swoją opinią w komentarzu i udostępnij ten artykuł, aby ostrzec innych!