OSTRÓDA. Nikt nie zgłosił zaginięcia, na plaży nie znaleziono rzeczy potencjalnego poszukiwanego. Zapis z monitoringu ujawnia, iż rzeczywiście mężczyzna w wieku 30-40 lat wskoczył lub wpadł do wody. Od niedzielnego popołudnia różne służby, dzisiaj policja, szukają zaginionego człowieka.

Według świadków i zapisu monitoringu na plaży miejskiej nad jeziorem Sajmino do zaginięcia mężczyzny miało dojść między godziną 16 a 17. Wtedy miał znaleźć się w wodzie, zniknąć pod jej powierzchnią i nie pojawić się z powrotem na brzegu.
W niedzielę przez ponad dwie godziny strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej prowadzili akcję ratowniczą, próbując znaleźć nieznanego mężczyznę, który mógł zaginąć w jeziorze Sajmino. Ratownicy wykorzystali wszelki możliwy sprzęt ratowniczy, niestety do wieczora nie udało się znaleźć mężczyzn ani ciała.
W poniedziałek od rana działania na plaży miejskiej nad Sajmino przejęła policja, która koordynuje działania poszukiwawcze zaginionego mężczyzny. Istnieje prawdopodobieństwo, iż mężczyzna po znalezieniu się w wodzie mógł popłynąć za obręb plaży strzeżonej przez ratowników i udać się na przykład w kierunku dzikich plaż wokół akwenu. Przed laty uzdolnieni pływacy lubili pływać w kierunku tzw. kamienia.

Jest kilka składowych, które nie ułatwiają pracy ekipom prowadzącym poszukiwania.
– Nie przyjęliśmy żadnego zawiadomienia o zaginięciu osoby – powiedziała Paulina Śliwińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostródzie. – Nie ujawniliśmy żadnych rzeczy pozostawionych na plaży przez osobę poszukiwaną. Zabezpieczyliśmy monitoring z plaży i analizujemy jego zapis.
Policja bierze pod uwagę różne wersje zdarzenia. Na czas działań poszukiwawczych koordynowanych przez policję plaża nad jeziorem będzie wyłączona z użytkowania.