Zabójca Roberta Kennedy'ego był dziwnie spokojny. "Nie ma wątpliwości: został zaprogramowany"

6 godzin temu
Zdjęcie: Sirhan Sirhan wyprowadzany z hotelu Ambasador. Los Angeles, 5 czerwca 1968 r.


Robert F. Kennedy triumfował. Był na dobrej drodze, by sięgnąć po nominację prezydencką, kiedy to jego sięgnął los, a dokładnie — kule zabójcy. Morderca Kennedy'ego, Sirhan Sirhan, siedzi w więzieniu już ponad pół wieku. Aż siedemnaście razy bezskutecznie starał się wyjść na wolność. Jego prawnicy tłumaczyli, iż zabił pod wpływem hipnozy. Ile w tym prawdy?
Idź do oryginalnego materiału