Zabiły swoje dzieci z zimną krwią. Jedna zyskała miano „seryjnej morderczyni”

7 godzin temu

Pierwsza z kobiet zabijała swoje nowonarodzone dzieci za namową partnera i ze strachu przed odrzuceniem. Druga chciała zemścić się na partnerze podrzynając ich gardła nożem do tapet dwójce ich dzieci. Kara dla obu morderczyń jest zgodna z wnioskami prokuratury. Obie zabiły swoje dzieci z zimną krwią.

Rodziła i zabijała. Otrzymała miano „seryjnej morderczyni”

Na posesji w Ciecierzynie rozgrywał się prawdziwy horror. Aleksandra J. zachodziła w ciążę, ukrywała ją przed sąsiadami. Rodziła w domu, a potem zabijała noworodki. Ciała chowała do worka i umieszczała w piecu. Wszystko to robiła opiekując się nieletnim synem.

Proces w sprawie dzieciobójstwa w Ciecierzynie ruszył w 2019 roku, a w środę 18 grudnia 2024 roku zapadł ostateczny wyrok w tej sprawie. Dożywotnie więzienie dla Aleksandry J. za zabójstwo czworga noworodków w Ciecierzynie w latach 2013-2018 podtrzymał Sąd Najwyższy. Oddalił kasację obrony, która podtrzymywała, iż skazana została pokrzywdzona orzeczeniami. SN podkreślił iż kobieta nie została niesprawiedliwie potraktowana, a jej czyny miały charakter powtarzalny i przemyślany. Ponadto, sędzia Zbigniew Puszkarski zaznaczył, iż Aleksandra J. traktowała pozbawianie życia noworodków jako sposób regulowania sytuacji rodzinnej.

Pierwotnie Aleksandra J. została skazana na 25 lat więzienia, a jej partner na 15 lat. Jednak po interwencji ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który złożył kasację, kara kobiety została zmieniona na dożywocie przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu.

Sąd Najwyższy uznał tę karę za uzasadnioną. Kobieta będzie mogła ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po 30 latach. Będzie jednak wtedy już po 60-tce. Partner Aleksandry J. odsiaduje karę 15 lat pozbawienia wolności.

Zabiły swoje dzieci z zimną krwią. Krystyna S. uznana za poczytalną i świadomą czynu

35-letnia dziś Krystyna Sz. po kłótni z partnerem najpierw poderżnęła gardła swoim dzieciom, a później próbowała odebrać sobie życie. To jednak się nie udało, a proces zakończył się wyrokiem dożywotniego pozbawienia wolności.

Tragedia rozegrała się pod koniec sierpnia ubiegłego roku. Zakrwawione ciała martwych wnuków znaleźli ich dziadkowie, którzy przyszli na umówioną wizytę do mieszkania w Opolu-Czarnowąsach. Przy wnukach znaleźli także ich nieprzytomną matkę po próbie samobójczej.

35-latka zabiła dwójkę swoich dzieci: 3-letniego Gabrysia i 4-letnią Natalkę. Oskarżoną przez kilka tygodni obserwowali psychiatrzy. Biegli orzekli, iż w chwili popełnienia zbrodni była poczytalna. Zapisy monitoringu miejskiego, ale również sklepu budowlanego i zeznania świadków wskazują, iż oskarżona planowała tę zbrodnię. Sąd przyznał ojcu zamordowanych dzieci półmilionowe zadośćuczynienie. Ma je wypłacić… skazana na dożywocie Krystyna S. Wyrok nie jest prawomocny.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału