Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się od zgłoszenia samego oskarżonego, 44-letniego Mateusza F., który 8 lipca 2024 roku poinformował policję o zaginięciu swojej żony. Według jego relacji, 38-letnia Aleksandra F. miała opuścić ich wspólne miejsce zamieszkania w nocy z soboty na niedzielę po kłótni. Jednak przedstawiona przez niego wersja wydarzeń wzbudziła podejrzenia funkcjonariuszy.
Zabił żonę po kłótni. Byli małżeństwem 16 lat
Zwłoki Aleksandry F. odnaleziono w kompleksie leśnym na terenie gminy Byczyna. Przeprowadzone oględziny miejsca i ciała ofiary, z udziałem biegłych, powiązały zbrodnię z jej mężem. Jeszcze tego samego dnia, 8 lipca 2024 roku, Mateusza F. zatrzymano. 44-latek wcześniej zacierał ślady zbrodni. M.in. zniszczył rejestrator monitoringu obejmujący posesję, na której doszło do zabójstwa.
– Przyczyną śmierci było gwałtowne uduszenie poprzez zadławienie. Mężczyzna przyznał się do popełnienia zbrodni, tłumacząc, iż doszło do niej podczas kłótni na tle osobistym. Ustalono także, iż przed tragedią małżonkowie spożywali alkohol – informował prok. Stanisław Bar.
Spędzi w więzieniu 25 lat
W piątek 7 marca, Sąd Okręgowy w Opolu wymierzył Mateuszowi F. karę 25 lat pozbawienia wolności. Do tego, każdemu ze swoich dzieci ma zapłacić po 100 tys. zł zadośćuczynienia.
Tragicznie zmarła Aleksandra F. osierociła trójkę dzieci. 9-letnia Kinga, 7-letnia Iza i 4-letnio Henio trafili pod opiekę ciotki w Gorzowie.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania