Za szybka jazda zdradziła większe przewinienie kierowcy

Kolejny przykład na to, iż ignorowanie prawa może mieć poważne konsekwencje. 63-letni mieszkaniec Płońska został zatrzymany w Dalanówku po tym, jak przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym. gwałtownie okazało się, iż to nie jedyne jego przewinienie – mężczyzna prowadził samochód, mimo iż sąd zabronił mu wsiadać za kierownicę.

Do zdarzenia doszło 27 sierpnia rano. Policjanci z drogówki zatrzymali dostawczego forda jadącego 79 km/h tam, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Kara za nadmierną prędkość była oczywista – 400 zł mandatu i 7 punktów karnych. Jednak weryfikacja w policyjnych systemach wykazała, iż kierowca nie powinien w ogóle prowadzić. Obowiązywał go półroczny zakaz prowadzenia pojazdów, nałożony kilka miesięcy wcześniej za jazdę bez uprawnień.

Mężczyzna trafił do aresztu, a już następnego dnia stanął przed sądem w trybie przyspieszonym. Wyrok? Zakaz wydłużony o kolejny rok, 7 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata oraz 5 tysięcy złotych świadczenia pieniężnego. Wyrok nie pozostało prawomocny.

Kierowcy, którzy siadają za kółko mimo sądowych zakazów, pokazują całkowity brak odpowiedzialności. To osoby, które nie szanują ani prawa, ani bezpieczeństwa innych uczestników ruchu. Każdy, kto lekceważy wyroki sądu, stanowi potencjalne zagrożenie – takie zachowania często kończą się tragediami na drogach.

Tryb przyspieszony, w którym zapadają wyroki w ciągu 48 godzin, to narzędzie pozwalające skutecznie eliminować z dróg kierowców, którzy lekceważą przepisy. Policja przypomina – złamanie zakazu prowadzenia pojazdów to nie wykroczenie, a przestępstwo, za które można trafić do więzienia.

Apel do kierowców

Każdy, kto wsiada za kierownicę, bierze odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i za życie innych ludzi. Pamiętajmy: samochód w rękach osoby lekceważącej przepisy może stać się śmiercionośnym narzędziem. Zanim więc ktoś zdecyduje się zignorować ograniczenia prędkości czy sądowe zakazy, powinien mieć świadomość, iż stawia na szali cudze zdrowie i życie – oraz własną wolność.

fot. Marek Śliwiński

• Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. jeżeli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
• Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
• Jesteś świadkiem wypadku lub pożaru, masz dla nas interesujący temat z Twojego miasta lub okolicy, którym warto się zająć – napisz do nas!