Zadał matce ciosy metalową rurą powodując u niej wiele obrażeń realnie zagrażająych życiu i zdrowiu. Nie zabił, bo kobieta użyła gazu pieprzowego — w piątek, 24 stycznia Sąd Okręgowy w Kaliszu skazał 34-letniego mieszkańca wsi Myje powiatu ostrzeszowskiego na 15 lat pozbawienia wolności. Zdarzenie miało miejsce 4 maja 2024 roku. Tego dnia Jolanta M. pojechała na zakupy do Ostrowa Wielkopolskiego, razem z nią miał jechać mieszkający po sąsiedzku syn, ale ten oznajmił, iż źle się czuje, dlatego został w domu, ale miał wykonać zlecone przez matkę prace. Kiedy ok. 15:00 kobieta wróciła do domu, mężczyzna przez cały czas leżał w łóżku.
„Pokrzywdzona zdenerwowała się na syna, bo miała do niego pretensje, iż nie wykonał zleconych prac. Wyszła z jego domu i zaczęła wypakowywać zakupy z samochodu. Wtedy syn wyszedł na podwórze syn, który nie tylko był zły na matkę, ale chciał także od niej pieniędzy. Wyjął ze swojego samochodu metalową rurę, którą zaczął uderzać o dłoń, kierując się w stronę kobiety. Ta w strachu postanowiła wejść do domu, ale w progu otrzymała cios głowę, mimo to weszła do środka. W kuchni została ponownie zaatakowana" - przypomniał w czasie odczytywania uzasadnienia wyroku sędzia Marek Urbaniak.
Z ustaleń biegłych oraz zeznań pokrzywdzonej i świadków wynika, iż Tomasz M. od dawna był uzależniony od alkoholu i środków odurzających, a nałóg oraz oczekiwania matki, by zaczął leczenie i znalazł pracę, wywoływały w nim agresję. Z obawy przed synem 60-latka miała w domu gaz pieprzowy, którego użyła w obronie przeciwko bijącemu ją metalową rurą po głowie synowi. Ten otumaniony uciekł, a pomocy krzyczącej 60-latce udzielili sąsiedzi, wzywając Zespół Ratownictwa Medycznego i policję. Zatrzymany dzień później oprawca przyznał się do pobicia, ale nie do usiłowania zabójstwa, co zarzuciła mu Prokuratura Rejonowa w Ostrzeszowie w akcie oskarżenia.
„Bez szczególnej znajomości anatomii, każdy dorosły człowiek zdaje sobie sprawę z tego, jak istotną częścią ciała jest głowa. Zadawane przez oskarżonego ciosy nie były przypadkowe, były zadawane z dużą siłą i wielokrotnie. O ich sile świadczą stwierdzone u pokrzywdzonej obrażenia ciała. Z opinii biegłego wynika, iż każdy kolejny cios wielokrotnie zwiększał bezpośrednie niebezpieczeństwo śmierci pokrzywdzonej" dodał sędzia Marek Urbaniak.
na fot.: sędzia Marek Urbaniak
Mężczyzna od momentu zatrzymania przebywa w areszcie tymczasowym. Oprócz kary 15 lat więzienia Sąd Okręgowy w Kaliszu zasądził od Tomasza M. 30 000 złotych zadośćuczynienia na rzecz Jolanty M. Wyrok jest nieprawomocny.
autor: walczakrc.fm